|
www.perversik.fora.pl By erotyka rosła w siłę, a ludziom żyło się przyjemniej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zośka
Burdel Mamma
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wszechświata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:36, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
tez nie mowie, ze rodzicielstwo jest beeee, ze to jakis koszmar i zawsze sie dzieje to o czym pisalam.
dobrze, ze sa takie przypadki jak wy.
moze i jedynie teoretyzuje, ale tez znam inne matki, rozmawialam z nimi i widzialam jakie byly przed dziecmi i po.
napisalam o tym co "moze" sie stac i co powstrzymuje mnie od checi posiadania dziecka.
a z moich wlasnych obserwacji (zadnych badan, czy cos) po prostu wywnioskowalam to, o czym napisalam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zośka dnia Pią 11:38, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szarlota
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:08, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam od dłuższego czasu wypowiedzi na tym forum , piszę niewiele , bo cóż ja mogłabym Wam mądrego sprzedać , skoro prawda jest taka że posiadacie wszyskie mądrości tego świata.... Ehhh ...
Shutti - Twoja kategoryczna ocena matek ( te co wszystko straciły i z zawiści chcą inne wsadzić na minę ) jest przesadzona i wyssana z palca. Nikt nikogo przecież do macierzyństwa zmusić ani namówić nie może . Jest miliard sposobów na zapobieganie , albo pozbycie się ciąży i są one dostępne w mniej lub bardziej legalny sposób , ale jednak są .
Kasa o której piszesz jest bardzo potrzebna , ale znam mnóstwo przypadków kiedy ustawieni rodzice z różnych przyczyn tracą pracę i ich sytuacja nagle diametralnie się zmienia . I co wtedy ? Oddać bachora na wychowanie bogatym krewnym bo decyzja o jego posiadaniu była podjęta w lepszych czasach ?
Pewność decyzji o stałym związku o której wspomniałes też niestety jest sprawą dyskusyjną . Niezbadane są wyroki losu Mój Drogi i nigdy nie masz pewności czy aktualny partner/mąż/ukochany będzie nim do końca świata . Zawsze może się coś popieprzyć .
Gdyby większość ludzi na tej planecie miała Twoje podejście do tematu nasz gatunek byłby zagrożony wyginięciem.
Nie chcesz - nie musisz - Twoja wola . Tylko nie zapominaj o tym ze sam kiedyś byłeś dzieckiem.
Vixxxa - Żadna świadoma obowiązków i odpowiedzialności matka nie naskoczy na Ciebie i nie bedzie Ci pieprzyć o tym że czasami trzeba się poświęcić bo sęk w tym , że wychowanie dziecka nie może się nawet kojarzyć z poświęceniem . Nie chcesz ich ,nie jesteś gotowa - Chwała Ci za świadomość ! Lepsze to niż obwinianie Bogu ducha winnej istoty za swój ciężki los i pierdolenie dzieciakowi za uszami o tym że " ja dla Ciebie tak się poświęcam a Ty niewdzięczniku blaaa blaaa blaaa " .
Na pewno wyczujesz moment kiedy już będziesz gotowa na dziecko , albo nie poczujesz tego wyzwania i dasz sobie spokój z rozmnażaniem . Nic się nie stanie - są inne kobiety które zrobią to z przyjemnością .
Padre A taka 40sto letnia matka kim będzie dla dziecka kiedy ono będzie miało 16 lat ? W pewnym wieku nie powinno się rodzić dzieci nie tylko ze względów fizycznych .
Reasumując .
Jestem daleka od tego żeby komuś kto nie chce mieć dzieci wbijać do głowy że chcieć powinien .
Jestem daleka od tego żeby krytykować poglądy tych co się nie decydują .
Jestem daleka od tego żeby próbować zmieniać czyjś tok myślenia .
Ale nie zgadzam się na tak otwartą krytykę osób które dzieci mają .
Nie zgadzam z tym że posiadanie dziecka/dzieci to koszmar, dramat , tragedia i pasmo nieszczęść .
Nie zgadzam się z tym że dzieci powinni mieć tylko bogaci rodzice.
Nie zgadzam się z tym że stając się matką przestałam się podobać facetom .
Ja tam nie wiem - nie znam się- ale zawsze mi się wydawało że w życiu istnieją też inne wartości niż uroda , szmal i beztroskie pierdolenie się na potęgę , czy swawolne nocne wypady .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shutterfly
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:40, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szarlota napisał: | Twoja kategoryczna ocena matek ( te co wszystko straciły i z zawiści chcą inne wsadzić na minę ) jest przesadzona i wyssana z palca. Nikt nikogo przecież do macierzyństwa zmusić ani namówić nie może . Jest miliard sposobów na zapobieganie , albo pozbycie się ciąży i są one dostępne w mniej lub bardziej legalny sposób , ale jednak są .
|
To pogadaj sobie z moją znajomą której matka przez 24h/7dni wmawiała że ma jak najszybciej zostać matką a nie podróżować po świecie (ma 22 lata). Pomyśl sobie jak ona się czuła słysząc takie bzdury i będąc obwinianą za to że jest ciekawa świata i nie chce się jeszcze uziemić. Ja nie oceniam "wszystkich matek" ani "milionów kobiet" tylko konkretne przypadki które są jakie są.
Nie wiem czy zauważyłaś ale kobieta to nie automat podejmujący suwerenne decyzje logiczne ale żywa istota mająca rozum i uczucia i często próbuje się te jej uczucia w perfidny sposób wykorzystać po to żeby ją wrobić w to czego ani jej serce ani rozum po prostu jeszcze nie chce. Kobieta nie żyje sama jedna na tej planecie tylko jest jakoś tam wplątana w środowisko, rodzinę itp. a to są źródła wsparcia ale też często źródła nacisku.
Szarlota napisał: |
Kasa o której piszesz jest bardzo potrzebna , ale znam mnóstwo przypadków kiedy ustawieni rodzice z różnych przyczyn tracą pracę i ich sytuacja nagle diametralnie się zmienia . I co wtedy ? Oddać bachora na wychowanie bogatym krewnym bo decyzja o jego posiadaniu była podjęta w lepszych czasach? |
Chyba niejasno się wyraziłem jakiego rzędu kasę mam na myśli. Jeśli się ma etat i co miesiąc wszystko wydaje na żarcie to nie jest żadna kasa. Kasa to jest porządne konto w banku, którego nawet inflacja i krach gospodarczy nie są w stanie wyszczerbić. I jak się takie coś ma, to można spokojnie robić dzieci. A jeśli się nie ma to też można, ale ryzykuje się ich bezpieczeństwem, zdrowiem i szczęściem. Jednym mimo to się udaje, inni jak piszesz "oddają bachora" ale nie bogatym krewnym bo takich nie mają tylko do domu dziecka albo im jest on na siłę odbierany bo z biedy piją i biją. Tak to wygląda w nie-telewizyjnym i nie-reklamowym, realnym życiu codziennym.
Szarlota napisał: |
Pewność decyzji o stałym związku o której wspomniałes też niestety jest sprawą dyskusyjną . Niezbadane są wyroki losu Mój Drogi i nigdy nie masz pewności czy aktualny partner/mąż/ukochany będzie nim do końca świata . Zawsze może się coś popieprzyć . |
A czy zgodzisz się ze mną, że dziecko związuje kobietę z mężczyzną na całe życie? Nawet jeśli się rozwiodą to i tak pozostanie ta jedna sprawa, która już zawsze będzie ich łączyć nawet jeśli się wzajemnie znienawidzą. Znasz takie przypadki? Ja znam i nie jest to fajne dla kobiety.
Szarlota napisał: |
Ja tam nie wiem - nie znam się- ale zawsze mi się wydawało że w życiu istnieją też inne wartości niż uroda , szmal i beztroskie pierdolenie się na potęgę , czy swawolne nocne wypady . |
Nie no ale agitacja, nie siej jakiejś propagandy złowrogiej i nie wmawiaj nam że jest tylko wybór między banalnymi rozrywkami niskich lotów a uziemieniem się w kapciach przy pieluchach. Jest jeszcze wybór nr 3: zrobić coś ciekawego w życiu, podążąć za swoimi pasjami i coś w nich osiągnąć. Mamy się czuć winni że nie chcemy się uziemiać i ani myślimy ryzykować wychowywaniem rodziny za 2 tys. miesięcznie? Tego mamy się czuć winni? Sorry ale nie czujemy się - my czyli wszyscy "świadomi nie-rodzice"
Reasumując: wk**wia mnie ponaglanie kobiet przez rodzinę i jakieś naciski społeczne że jak nie zajdzie już teraz natychmiast i nie porzuci swoich pasji to będzie koniec świata. Kobieta to nie maszynka do rodzenia dzieci. Kobieta to żywa istota ludzka czująca i myśląca, która nie ma obowiązku robić niczego wbrew sobie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shutterfly dnia Pią 18:43, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzityg
Mistress
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:15, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szarlota napisał: | (...)
Padre A taka 40sto letnia matka kim będzie dla dziecka kiedy ono będzie miało 16 lat ? W pewnym wieku nie powinno się rodzić dzieci nie tylko ze względów fizycznych .(...)
|
Sorry za off- topa, ale Sharla poczułam się urażona. Moja mama była i jest dla mnie wspaniałą mamą - a może wręcz bardziej doświadczoną, jak jakaś młódka i wcale nie uważam, że to mnie w jakikolwiek sposób skrzywdziło.
Napisałaś tak, jakby zbrodnią było urodzenie dziecka w wieku lat 40-tu i że to egoistyczne, a to nieprawda!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zośka
Burdel Mamma
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wszechświata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:38, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
shutterfly napisał: | Reasumując: wk**wia mnie ponaglanie kobiet przez rodzinę i jakieś naciski społeczne że jak nie zajdzie już teraz natychmiast i nie porzuci swoich pasji to będzie koniec świata. Kobieta to nie maszynka do rodzenia dzieci. Kobieta to żywa istota ludzka czująca i myśląca, która nie ma obowiązku robić niczego wbrew sobie. |
a ja to sie zastanawiam skad ty Shutti takich ludzi bierzesz?
mi to wszystkie ciotki wmawiaja zebym jeszcze sie nie platala w malzenstwo, a dzieci to juz calkiem!
ze jestem mloda, mam jeszcze czas, niech jeszcze zycia pouzywam itp...
nie wiem skad sie biora ludzie o jakich piszesz... chyba wehikul czasu ich wywalilo ze sredniowiecza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shutterfly
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:51, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety takich ludzi można spotkać w świecie współczesnym. Ale myślę że w żywej dyskusji już rozwialiśmy wątpliwości. Póki co nikt w Polsce nie zabrania nikomu mieć dzieci (w Chinach zabraniają) za to nachalnego namawiania do zachodzenia czy to przez "reklamy i media" czy przez "rodzinę i społeczeństwo" trochę niestety jest. Istnieją także szczęśliwe rodziny gdzie dzieci mają zapewnione bezpieczeństwo i rozwój a matki odpowiednią pomoc i opiekę medyczną przed, w trakcie i po porodzie. Każdy sam sobie zdecyduje, my tu tylko zderzyliśmy różne punkty widzenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shutterfly dnia Pią 20:00, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lorelei
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:24, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Vixxxa napisał: |
a ja to sie zastanawiam skad ty Shutti takich ludzi bierzesz?
mi to wszystkie ciotki wmawiaja zebym jeszcze sie nie platala w malzenstwo, a dzieci to juz calkiem!
ze jestem mloda, mam jeszcze czas, niech jeszcze zycia pouzywam itp...
nie wiem skad sie biora ludzie o jakich piszesz... chyba wehikul czasu ich wywalilo ze sredniowiecza |
Bardzo się cieszę, że to ktoś inny pierwszy napisał, a nie ja,
bo by było, że się czepiam. Nigdy nie spotkałam się z namawianiem na dziecko,
na zakładanie rodziny, ani w swojej (bardzo licznej) rodzinie, ani wśród znajomych.
To właśnie wszelkie babcie, mamy, ciotki "zaklinają" swoje córki, synowe, wnuczki, żeby jeszcze poczekały z macierzyństwem, żeby "życia użyły".
To samo z tym oddawaniem, lub na siłę odbieraniem dzieci do domów dziecka, bo rodziców nie stać na ich wychowanie... Też z czymś takim się nie spotkałam, owszem, czasem gdzieś o tym czytałam lub w tv widziałam, ale nigdy nie spotkałam się z tym wśród znajomych, czy znajomych ich znajomych.
shutterfly napisał: |
Chyba niejasno się wyraziłem jakiego rzędu kasę mam na myśli. Jeśli się ma etat i co miesiąc wszystko wydaje na żarcie to nie jest żadna kasa. Kasa to jest porządne konto w banku, którego nawet inflacja i krach gospodarczy nie są w stanie wyszczerbić. I jak się takie coś ma, to można spokojnie robić dzieci. A jeśli się nie ma to też można, ale ryzykuje się ich bezpieczeństwem, zdrowiem i szczęściem. |
Ile procent społeczeństwa ma dziś takie warunki? co tam dziś, w ogóle?
shutterfly napisał: | Tak to wygląda w nie-telewizyjnym i nie-reklamowym, realnym życiu codziennym. |
Shutterfly, czytając Twoje posty o tematyce "życiowej" nie mogę oprzeć sie wrażeniu, że Twoja "wiedza" bierze się właśnie z reklam, telewizji... Twoje argumenty są na serio totalnie skrajne albo bardzo mocno od rzeczywistości oderwane.
Elzi... nie sądzę, żeby Szarla dyskredytowała kobiety rodzące po 40 roku życia, ale musisz przyznać jej rację, ze w tym wieku ryzyko zarówno dla zdrowia matki jak i dziecka jest spore. Moja teściowa urodziła zdrową córkę w wieku 44 lat,
ale dziś, ta 14 - letnia dziewczynka na każdym kroku drży o życie matki. Ciąża bardzo mocno nadwyrężyła organizm teściowej. Ty miałaś szczęście elzi, ale moja szwagierka w wieku lat 14 już jest taką "młodą dorosłą", żyje z "piętnem" że z jej powodu jej matka choruje.
Myślę, że takie sytuacje miała na myśli Szarla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzityg
Mistress
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szkoda Lori, bo ja to odebrałam inaczej - ale kończę już ten temat.
Późne macierzyństwo nie jest takie złe.
A co do dzieci.
Zawsze spojrzenie kogoś, kto ma dzieci i kogoś, kto ich nie ma będzie różne.
I szczerze - nie mam dzieci - ale wara wszystkim od tego czy? kiedy? z kim? chcę czy nie chcę je mieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szarlota
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:49, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie Lori !
Elzi wybacz jeśli poczułaś się urażona . Przepraszam i oświadczam że to nie było moim zamiarem.
Chodziło mi wyłacznie o to że ........ Uhhh
Jeszcze raz od początku zacznę .
Został tu poruszony temat wieku w jakim powinno się mieć dzieci , i okazało się nagle , że młodzi ludzie NIE powinni , bo muszą sie wyszaleć , dorobić , ustawić itepe czyli najlepiej to po 40 . Po 40 z kolei .... no może po 50 , przychodzi czas na to żeby po tym "ustawianiu i dorabianiu" normalnie wziąć i odpocząć .
Z całym szacunkiem dla pań które decydują się mieć dzieci i nie odpoczywać .
Żadne macierzyństwo nie jest złe ! Ani wczesne (nie mylić z przedwczesnym) ani późne .
Shutti owszem zgodzę się z Tobą że dzieci związują dwoje ludzi na długie lata . A czy Ty zgodzisz się ze mną że związując się z kimś nie zakładasz z góry że będzie rozwód ?
Cytat: | Nie no ale agitacja, nie siej jakiejś propagandy złowrogiej i nie wmawiaj nam że jest tylko wybór między banalnymi rozrywkami niskich lotów a uziemieniem się w kapciach przy pieluchach. Jest jeszcze wybór nr 3: zrobić coś ciekawego w życiu, podążąć za swoimi pasjami i coś w nich osiągnąć. Mamy się czuć winni że nie chcemy się uziemiać i ani myślimy ryzykować wychowywaniem rodziny za 2 tys. miesięcznie? Tego mamy się czuć winni? Sorry ale nie czujemy się - my czyli wszyscy "świadomi nie-rodzice" |
Jakiej - kurwa- przepraszam złowrogiej propagandy ? Przecież to Ty pisałeś o tym że
1) Szmal na planowanie dziecka
2) Szmal na posiadanie dziecka
3) Szmal na to żeby matkę po dziecku do kultury doprowadzić
Padły też słowa o tym że dziecko ogranicza ruchy , ano ogranicza , wcale nie zaprzeczam.
A co nazywasz rozrywką niskich lotów ? Beztroskie pierdolenie się czy nocne wypady ? Ojjjj uważaj ! Bo za taki tekst to Tobie się może oberwać !
Czytaj mój drogi od początku do końca zanim wyciągniesz wnioski i przelejesz je na pismo bo wyrażnie napisałam że :
Cytat: | Jestem daleka od tego żeby komuś kto nie chce mieć dzieci wbijać do głowy że chcieć powinien .
Jestem daleka od tego żeby krytykować poglądy tych co się nie decydują .
Jestem daleka od tego żeby próbować zmieniać czyjś tok myślenia . |
Nie rozumiem więc skąd Ci przyszło do głowy że powinieneś czuć się winny ? Z reklamy telewizyjnej ? Bo ja nic takiego nie sugerowałam .
Ale jako że uczciwie się tu czepiam każdego słowa , to i uczciwie napiszę że zgadzam się z Tobą że :
Cytat: | wk**wia mnie ponaglanie kobiet przez rodzinę i jakieś naciski społeczne że jak nie zajdzie już teraz natychmiast i nie porzuci swoich pasji to będzie koniec świata. Kobieta to nie maszynka do rodzenia dzieci. Kobieta to żywa istota ludzka czująca i myśląca, która nie ma obowiązku robić niczego wbrew sobie. |
Też by mnie wkurwiało gdybym spotkała się z takim przypadkiem , i też uważam że kobieta to nie jest zaprogramowana maszynka .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shutterfly
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:43, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli w sumie pomimo dwóch różnych opcji w najważniejszym się zgadzamy i nie ma co robić mortal combat i się za słówka łapać Tylko o oglądanie telewizji mnie tu nie podejrzewajcie bo do tego nawet za dużą kasę nikt mnie nie namówi. A tak w ogóle to może jedno mi się tylko nie podoba jeszcze - co to znaczy "do kultury doprowadzić"? Czy uroda i zdrowie to jakieś zewnętrzne wymaganie wobec kobiety? Ja raczej myślałem że jeśli kobieta jest piękna i zdrowa to chce taką pozostać i zachować swój charakter, także po urodzeniu dzieci. Filozofia że uroda służy do złapania faceta i potem się ją wyrzuca bo spełniła swoją rolę kojarzy mi się z jakimś takim przedmiotowym traktowaniem, właśnie jak "zaprogramowanej maszynki". No ale nie będę już rozwijał obgadanego tematu. Do wojen na poduchy nie doszło i to świadczy że jesteśmy dojrzałymi forumowiczami zdolnymi zderzać różne poglądy bez walk wręcz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shutterfly dnia Pią 22:44, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salome
Mistress
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze strychu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:59, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Przychodzi samic dinozaura do samicy i pyta
-Chceeesz?
samica odpowiada
-Niee,boję się...
.......i tak wyginęły dinozaury
Skupiliście się na fizycznych aspektach całej sprawy,a ja powiem tak.
Uwielbiam moich synów miłością bezgraniczną i stronniczą
na szczęście z wzajemnością.Najlepsze,co w życiu dostałam,to dzieci,
na wszystko inne sama musiałam sobie zapracować.
W odpowiedzi na dywagacje mogłabym podać mnóstwo przykładów
z życia wziętych,ale pytanie jest o doświadczenia userów,
dlatego powiem o sobie.
Nie lubię małych dzieci,człowiek zaczyna się dla mnie liczyć w chwili
gdy można z nim pogadać,budować zamki z piasku i kopać piłkę
Co znaczy opieka nad "bachorami" wiedziałam już dobrze w wieku
lat dziesięciu
W wieku lat dziewiętnastu usłyszałam od zatroskanego profesora,że pewne uwarunkowania raczej skreślają mnie jako matkę,co wprawiło mnie w euforię,bo dzieci to była ostatnia rzecz na świecie,którą miałam
w planach.Za jakieś pół roku ten sam profesor oświadczył mi z radością,
że spotkało mnie wielkie szczęście,ponieważ te dziwne przypadłości,
które mnie trapią,to maleńki człowieczek rozwijający się w moim brzuchu.
Pominę różne problemy,powiem jedynie,że ciąża niewiele zmieniła
w moim trybie życia,a dzieci nie były żadną przeszkodą w realizowaniu
moich,czasem zwariowanych planów
Fizycznie,dzięki ciąży,z chłopczycy rozrabiary stałam się kobietą,
z małego A doszłam do pięknego C ,a dupcia nabrała kształtów.
Wychowywanie dzieci nie było zbyt wielką trudnością,ponieważ
podzielam pogląd,że nie ma czegoś takiego,jak "wychowanie"
Należy jedynie stworzyć dobre warunki dla rozwoju i kochać.
Uwierz mi Shutti,nie forsa jest potrzebna,mozna sobie dać radę bez
pampersów i wspaniałego mleka w proszku
Za to należy mieć przyjaciół w dużej ilości i kochajacą osobę u swego boku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Padre Barre
Burdel Papcio Junior
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 2:50, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szarlota napisał: |
Padre A taka 40sto letnia matka kim będzie dla dziecka kiedy ono będzie miało 16 lat ? W pewnym wieku nie powinno się rodzić dzieci nie tylko ze względów fizycznych . |
Hmmm... w tym miejscu chciałem zaznaczyć, że moja wypowiedź tyczyła się tylko i wyłącznie medycznego aspektu a propos wieku kobiety, w którym może ona zachodzić w ciążę.
O innych względach nie pisnąłem tu nawet słówka!
Dlatego proszę mi tu niczego nie imputować i mych słów nie nadinterpretowywać (a pojawiły się tu już wypowiedzi - zdaję się Lori - traktujące dyskutantów w liczbie mnogiej i sugerujące jakobym miał takie samo zdanie w pewnych kwestiach jak Szuti.)
Otóż: tak nie jest!
A nie jest tak z tej prostej przyczyny, że - poza wspomnianą medyczne istotną górną granicą wieku kobiet myślących o macierzyństwie - nie wyraziłem żadnej opinii w tym temacie.
I na razie nie zamierzam tego robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lorelei
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:05, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Lorelei napisał: |
Spokojnie Padre, poza Tobą w temacie wypowiadało się jeszcze kilka osób o podobnym punkcie widzenia- Vixxxa i Shutterfly, to do ich wypowiedzi odnosił się głownie mój post. Zdaje się nie że nie odniosłam się nigdzie do Twoich słów, nie zacytowałam Cię. Nie śmiałabym Ci niczego sugerować... |
Lori - Lubię gdy jesteś grzeczną dziewczynką...
Niespecjalnie miłuję dzieci, ale one zwykle mnie lubią.
Jako wujek papcio (taki raczej na krótką metę) w opinii innych podobno całkiem dobrze się spisuję.
Zasadziłem wiele drzew, dom wciąż buduję, lecz nie wiem, czy do spłodzenia potomka osiągnąłem już wystarczający stopień odpowiedzialności i powagi?
W tym względzie wolę podchodzić do siebie krytycznie, bo to nie jest zabawa czy jakieś niewinne żarty.
Jessss...
Ale teraz narozrabiałeeeem!
Lorelei - przepraszam Cię bardzo, ale zamiast "Cytuj" nacisnęło mi się "Zmień" i wpasowałem się w Twój post zmieniając jego treść....
Kombinowałem i kombinowałem lecz nie ma tu opcji by to odwrócić i przywrócić do stanu poprzedniego...
Przepraszam!!!
Bij mnie za to i wyznacz mi jakąś pokutę. Z góry zgadzam się na wszystko!
... i to w dodatku ta rozróba zdarzyła mi się zupełnie na trzeźwo...!
trzeba bylo papciu strone cofnac pare razy, to by moze wrocilo do momentu sprzed edycji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oskar591
Świntuch
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:18, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem cały ten wątek z wielką uwagą.
Uczucia jakich doznawałem w poszczególnych postach
bardzo rozhuśtały moją psychiką. Nie napiszę teraz nic więcej.
Ale wrócę do tego tematu jak wszystko mi się poukłada
w głowie. Jedno jest pewne. jest to temat chyba o
największym sensie naszego życia czyli dzieciach.
Szarlota napisał: |
Plusy i minusy to sobie można rozważać kiedy się zastanawiasz czy wynająć dom , czy mieszkanie w bloku. Albo np. kiedy się zastanawiasz czy zamówić sobie "Cyfre+" czy "Cyfrowy polsat". Albo np. kiedy kombinujesz czy kupić vana , czy combi.
Dzieci się chce - albo nie chce.
Dzieci się nie posiada!!!!!!!! .
Dzieci się otrzymuje od losu, na krótki czas, (dzierżawa na czas określony , na ogół jakieś 20 -25 lat) w celu wychowania ich na ludzi i kiedy opatrzność daje takie zadanie to należałoby się z niego wywiązać. Dopiero po wygaśnięciu umowy (obowiązku) można obliczyć plusy i minusy .
I TU UWAGA - PODSTĘP ! Jeśli liczysz na profity to wybij je sobie z głowy ! Dzieci są z naturty egoistami myślącymi że starzy to roboty , ewentualnie nietoperze , co "nic nie widzą , nic nie słyszą i wszystkiego się czepiają "
Aleeeeee ..... Tobie i tak nie muszę tego obrzydzać ani zachęcać bo Ty przecież dzieci nie znosisz . Niektóre nawet nazywasz "przepotwornie paskudnymi bachorami" więc na tym zakończę zdzieranie paznokci w tym temacie |
Nic dodać i zasadniczo nic ująć. Zresztą jak zwykle w wypowiedziach Szarlotki. Celnie i rzeczowo.
Odnośnie tego kapitału o którym tu wspominał kolega. Bzdura jak większość rzeczy o których on pisze. Ja w sumie pochodzę z rodziny tak zwanej wielodzietnej chociaż dawniej takie były w standarcie. Mieliśmy wtedy gospodarstwo i było naprawdę różnie. Raz lepiej raz gorzej. Ale to że często bywało bardzo skromnie nie przesłania faktu że kiedy przyszły święta czy jakaś rodzinna uroczystość jak wszyscy zasiedli do wspólnego stołu to tą atmosferę pamiętam do dziś i wspominam czasem z łezką w oku. Do czego zmierzam? A więc do tego że my tzn ja i moje rodzeństwo oraz następne pokolenia jesteśmy żywym pomnikiem jaki zostawili na ziemi moi rodzice. Ktoś kto świadomie rezygnuje z posiadania dzieci a nie jest Einsteinem czy Kopernikiem zniknie bez śladu.
Ożeniłem się bardzo młodo. I stosunkowo szybko urodziła się córka.
Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło by zastanawiać się nad tym czy jest ona moim przekleństwem czy błogosławieństwem. I mimo że często z jej powodu łapię dołki i czarne dziury nie przestanę jej kochać jako mojego dziecka i poświęcać wszystko na co mnie tylko stać. Nie czekając na rewanż czy podziękowanie. To jest dla mnie całkiem normalna postawa
Był też okres kiedy mocno zastanawiałem się nad adopcją czy nawet stworzeniem rodzinnego domu dziecka w sumie stać mnie na to i mam ku temu warunki ale ze względów o których tu nie napiszę nie jest to realne.
Myślę że kochałbym tak samo dzieci adoptowane jak swoje własne.
Żal mi ludzi którzy nie doceniają wieczornego usypiania dziecka wtulonego w nasze objęcia, tych wszystkich szczerych uśmiechów, bezgranicznego zaufania.
Nie wiem czy piszę w temacie ale bardzo mnie to wszystko rozdrażniło.
Salome. Jeśli to przeczytasz to wiedz że zawsze wiedziałem że jesteś bardzo dobrą istotą. Lori Ty wiesz dobrze co myślę o Twojej postawie.
A Ty Szarlotko masz wspaniałą osobowość tylko mam jedną prośbę oczywiście której nie musisz spełnić. Nie używaj tych wstrętnych słów które pierwszy raz zauważyłem u Ciebie. Chyba że musisz by trafić do określonego czytelnika
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez oskar591 dnia Pon 23:12, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lorelei
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:21, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Padre napisał: |
Lori - Lubię gdy jesteś grzeczną dziewczynką... |
To nie była grzeczność, tylko wyjaśnienie na postawiony mi "zarzut" uogólniania i nadinterpretacji.
No to ładnie namieszałeś Padre.
Nie wiem kto tam w moim poście dopisał czerwona czcionką, że powinieneś cofać stronę aż wróci do tej właściwej, ale to była jedyna metoda.
Vixxxa pisala
Mój tekst o "posiadaniu" dziecka przepadł, ale chyba nie będę już tu ponownie pisała tego co wcześniej, bo Szarlotka i Oskar generalnie napisali to co najważniejsze i istotne.
Edit godz.22:23
Taki mały apel, do Moderacji, Administracji i innych mających możliwość ingerencji w posty zwykłych userów... nie róbcie tego o ile nie zachodzi taka konieczność, a jak już to robicie, to podpisujcie się kto, co i jak zmienił, ok?
Lorelei
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lorelei dnia Śro 5:26, 08 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|