www.perversik.fora.pl

megi

dzikość serca (lektor)

sonia

Kotki, ja nie jestem pewna, ale mogą być jakieś kłopoty - tym linkom i reszcie daleko jest do legalności.

EXclamation

buuuu... link do złego wychowania na rapidzie nie działa

megi

buuuu...
nie wierze, właśnie kończę ściągać Wink

już skończyłam... działa Smile

EXclamation

no co za cholerstwo, a mnie się pokazuje piękny duży napis ERROR i "The file could not be found. Please check the download link. "

no ale mniejsza o to, znalazłam sobie gdzie indziej i też już ściągam Smile

megi

ja już mam Smile

elzityg

Wracając do tematu.
Mogę z czystym sercem polecić dwa filmy, oba związane z jedną z moich ulubionych autorek - Anais Nin:

1. "Henry i June" 1990 (136 min.), USA

Paryż 1931 r. Anais Nin poznaje Henry'ego Millera i jego żonę June. Zainrygowana parą, zaczyna rozszerzać swoje seksualne horyzonty z mężem Hugo i również z Henry oraz innymi mężczyznami. June kursuje między Paryżem a Nowym Jorkiem i próbuje znaleźć jakąś pracę aktorską, podczas gdy Henry pracuje nad swoją pierwszą poważną pracą pseudo-biografią June. Anais i Hugo pomagają sfinansować książkę, ale June jest niezadowolona z jej portretu jaki stworzył Henry. Anais i Henry mają czeste kłótnie dotyczące stylu pisania za kurtyną życia bohemy paryskiej. To tak tytułem wstępu.
Mamy tutaj świetną muzykę dużą dawkę erotyzmu.
Obsada m.in.:Fred Ward ,Maria de Medeiros, Richard E. Grant, Jean-Philippe Écoffey Eduardo Sanchez, Bruce Myers
Juan Luis Buñuel, Paco Miralles, Gary Oldman, Kevin Spacey,
Uma Thurman.

2. "Delta Wenus" 1995 (131 min. ) USA

Jest to luźna adaptacja powieści Anais Nin.
Francja 1940 rok młoda, piękna amerykańska pisarka Elena przyjeżdza do Paryża, aby napisać swoją powieść życia i odnależć wartości. Poznaje amerykańskiego stypendyste-wygnańca Lawrenca, dochodzi między nimi do obustronnej fascynacji i od pierwszych chwil rozpoczyna się między nimi niezwykły płomienny romans, wśród chaosu, zgielku i niezgody tamtych niespokojnych dni.
Obsada mi.in: Audie England, Costas Mandylor

megi

Dzięki uprzejmości choróbska, rozłożona w ten długi weekend nadrabiam zaległości filmowe, trafiłam na kilka "perełek" dzięki Waszym opisom, a kilku dogrzebałam się sama.
Samotność w sieci - mało erotyczne, ale warte obejrzenia, Cielecka ma piękne ciało...
Złe wychowanie - tu bez oryginalnych opisów, Almodovara kocham, za ten świat pełen transwestytów, les, bi, gey... i wszystkich niesklasyfikowanych, nie trafiłam na żaden gniot podpisany jego nazwiskiem, zwykłe emocje w niezwykłych opowieściach
Mała moskwa - hmmm... mam uraz do filmów nazbyt reklamowanych, ale dla samego Lesława, warto oj warto Wink

teraz na tapecie: Dzikość serca, Nocny portier, Dzika orchidea, Sztuczki (czyli odpoczynek od erotyki), Uwiedziony

EXclamation

śpieszę się pochwalić że obejrzałam "Wild at heart" Smile

film rzeczywiście świetny, a moja wielka miłość do Nicolasa Cage'a (och ach Wink

) jest po jego obejrzeniu jeszcze większa Wink

kreacje innych też bardzo udane...
tylko kurczę blade jak mnie ta Lula wnerwiała Guy with axe

sorry ale nie wiem co Padre w niej rozkosznego widzi... może ona taka właśnie miała być ale na mnie takie typy działają jak płachta na byka... to jej wulgarne ćlamkanie gumą do żucia, wieśniacki sposób mówienia i sztuczne udawanie zachwytu (kiedy tylko słyszy piosenkę a wije się i wzdycha jakby miała co najmniej potrójny orgazm... no kurde nawet ja tak na Cage'a nie reaguję

);
dla mnie pospolita dziewucha o urodzie i stylu prostytutki... Vomit

takie jest moje zdanie... Wink

obejrzałam też "Złe wychowanie" i podpisuję się obiema rękami pod zachwytami Megi powyżej Smile

Padre Barre

elzityg

O tak, "Niebezpieczne związki", to lektura obowiązkowa - zarówno ksiązkowo i filmowo. Pamiętam, jak pierwszy raz oglądałam z wypiekami na twarzy Johna Malkovicha -echhhhhhh.
Mogę do tego filmu powracać, co i rusz. Gives thy a finger

Zośka

nio! w koncu mam nowego kompa, szybciej mi net chodzi, pamieci tez mam wiecej, sciaaaaaaagac teraz bede, ze hoho!

mam niezle zaleglosci z tego, co widac... Razz

Padre Barre

A żebyś wiedziała Vixxxiu że masz!

Nasze krajowe TV coś erotycznie śpi w tym roku, ale minionej nocy puściło na TV4 niekiepską prrverkę: "Złego porucznika"!
Rzadko się zdarza "normalny", fabularny film, w którym wyraźnie widać męskie genitalia, w dodatku należące do głównego bohatera granego przez Mocarza kina: Harveya Keitela! prayer

Lecz to oczywiście nie jedyny atut filmu. Przerażające i supermocne sceny gwałcenia zakonnicy na ołtarzu przeplatane obrazem Jezusa krzyczącego na krzyżu, "inne czynności sexualne" dokonywane przez Pana Porucznika na dwóch gówniarach siedzących w bryce ojca, czy hiperrealistyczna, przekonująca sekwencja ćpania kracka przez pewną chudoszczawą wywłokę - to tylko niektóre momenty zapadające głęboko w pamięć widza...

Film jest bardzo mroczy, czasem wręcz odrażający w swej szczerości, brutalności i bezpośredniości, ale zobaczyć go trzeba, choćby dla odmulenia po takich "dziełach" traktujących o pracy policji jak np. "Zabójcza broń"... Nasty

Bad Lieutenant - Zły Porucznik
Reż. Abel Ferrara, USA, 1992 r., ok. 100 min.

diablica

Tak nieśmiało zaproponuję ...może "Gorzkie gody" z Hugh Grantem..co Wy na to?dawno dawno dawno ten film oglądałam ale macie jego krótki opisik z netu :
trakcie podróży statkiem po Morzu Śródziemnym sparaliżowany Amerykanin na wózku Oskar, i jego młoda, francuska żona Mimi, poznają parę Anglików: Fionę i Nigela, znudzonych sobą po siedmiu latach małżeństwa, ale nazbyt skrępowanych gorsetem konwenansów, by na chwilę dać się ponieść tłumionym namiętnościom. Przez kilka kolejnych wieczorów Oskar opowiada Nigelowi, z ekshibicjonistyczną wręcz szczerością, dzieje swojego związku z Mimi. Początkowo zgorszony, potem coraz bardziej zaintrygowany Anglik, nie potrafi sobie odmówić kolejnych wizyt w kajucie Oskara, ulegając zarazem coraz większej fascynacji jego ponętną żoną.

Zośka

o kuuuuurcze, pamietam ten film...
dobry jest. Snakeman

i dyskusje zaistniala na s.p. BT tez pamietam Laughing