|
www.perversik.fora.pl By erotyka rosła w siłę, a ludziom żyło się przyjemniej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lorelei
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:35, 19 Maj 2009 Temat postu: BASH - dla tych, co tam nie zaglądają ;) |
|
|
<polonistka>...bo miłość kojarzy się z ogniem a nie z lodem
<karol> tylko wam kobietom
**************************
<irka>ta matura to jedna wielka pomylka
<mycha>no pilnowalam dzis na polskim i musialam zaslaniac oczy zeby nie widziec jak sciagaja
<irka> spluczka w kiblu sie znow zepsula
-!- igor19 has joined #psorki
<mycha>musisz ciagnac az sie nie spusci
<igor19> o_0'
<igor19> chcialem tylko powiedziec ze chory jestem i nie przyjde jutro ustawiac stolikow...
<igor19> ale po duzszym zastanowieniu, chyba juz lepiej sie czuje
*****************************
<sprawdzian> co to jest preambuła?
<rudegyal> bułka przed ugryzieniem
******************************
<Qlfi> Ktos mi powie dlaczego sedzia wygral mecz dla Barcelony?
<Cmentarny> a Ty gdzie bys wolal jechac na wakacje, do Anglii czy Hiszpanii?
**********************************
<kasik> faceci to świnie
<elka> hehe mowiłam ci ze faceci z imprez to nie jest dobry towar
<kasik> no wiem, a ten na dodatek sie mnie po seksie zapytal czy to byly moje piersi czy gęsia skórka
************************************
<eleros> Fuji!
<eleros> kope lat!
<eleros> jak tam dzieci?!
<Fujito> wciąż w moich jądrach, na szczęście
***********************************
<bl00dshed> TVN24: Już kolejny dzień Meksyk walczy z grypą. Do 27 kwietnia odnotowano ponad 100 przypadków zgonów związanych z wirusem. » poniedziałek 27 kwietnia
<bl00dshed> Do 12 wzrosła oficjalna liczba śmiertelnych ofiar grypy w Meksyku. Wcześniejszy bilans mówił o ośmiu zgonach z powodu choroby. Liczba zachorowań też jest większa i wynosi obecnie 260. » Piątek, 1 Maja
<bl00dshed> normalnie kurwa mesjasz powrocil
<bl00dshed> chodzi po meksyku
<bl00dshed> i ludzi wskrzesza
***************************************
<k>Sesja jest jak Aska, ta asystentka - superdupa od prezia
<h>czemu?
<k>Bo kurwy nikt nie lubi, ale kazdy, dokladnie kazdy chce ja zaliczyc.
******************************************
<ja>ty skimn to...
<joshua>??
<ja>wracam dzis z psem od grubego juz ciemno bylo
<ja> ide abrahama i podbija do mnie taki kolo 2x2 w bluzie arki morda jak u bulldoga
<ja>chwycil mnie za ramie i do mnie: dawaj kurwa komore!!
<joshua> i co zrobiles?
<ja>a co moglem zrobic?
<ja> dalem mu telefon no co ja sie bede z takim klucil
<ja>dalem mu ten telefon a on dalej trzyma mnie za reke i wybiera jakis numer i dzwoni
<joshua>??
<ja>czesc mamo ja nie bede na kolacji bo przegralismy z tymi pedalami 2 do 1 ide sie przejsc z chopakami
<ja>nie martw sie o mnie wroce dizsiaj do domu
<ja>oddal mi telefon i poszedl w pizdu..
<joshua>LOL!! xD
<ja> stalem kurwa dobre 10min jak tepak na srodku ulicy kminiac co sie stalo...
****************************************
<boogeyman> I pomyśleć, że Artur się dziś żeni... a jeszcze wczoraj raczkowało to na czworakach po podwórku, taplało się w kałużach, gaworzyło...
<presto> czyli wieczór kawalerski miał udany
****************************
Z podpisów pod pewny newsem na jednym z portali:
<mcnight> OBCY ISTNIEJĄ!
<mcnight> no bo po co są tabliczki z napisami "obcym wstęp wzbroniony"?
**********************************
<Aexalven> Różnicę między kobietą a mężczyzną obrazuje to, co maja na myśli mówiąc: "Zużyłem/am cała paczkę chusteczek oglądajac ten film."
**********************************************
<amy> ech, kiedy wynajdą komputery, które na dźwięk słowa "Kurw@!" posłusznie cofną ostatnią wykonaną czynność... `.`
**********************************************
<jacabarcafan> Mam pytanie. Tylko sie nie smiejcie i wogole;) chciałbym rozbrajac miny wodne.. co musze skonczyc/
<DK>To chyba szkoła wojskowa coś w tym stylu.
<Sonic> Napewno coś z chemią
<gokish> według mnie sapera na ekspercie
*********************************************
<ada> nigdy nie zrozumiem kobiet, mają natural skill przypierdalania się o byle co...
<cebul> stary, właściwie są tylko trzy zdania, które po wypowiedzeniu przez kobietę w twoim kierunku mogą sprawić, że automagicznie w twoich gaciach znajdzie się kupa:
<cebul> 1. "kochanie, a może poznałbyś moich rodziców...?"
<cebul> 2. : "idę się zważyć...."
<cebul> i oczywiście numer 3. : "Kim jest Jolka?!"
*************************************************
<Ganc2> Znam psa który jest przekonany że nazywa się Wypierdalaj
******************************************
<lagier> i jak korki z angola?
<milka> luzik słodki koleś
<lagier> tak?:>
<milka> całkiem fajny, taki trochę gejowaty ale co jakiś czas zawieszał wzrok na wysokości moich cycków, więc raczej nie gej
<lagier> może spojrzał i pomyślał: "takie małe, a może to facet? :>
<milka> nie odzywaj sie do mnie
***************************************************
<even_ope>dwa lata temu dawaliśmy przedstawienie w pewnym gimnazjum w Olsztynie pod tytułem "Beren i Luthien" na podstawie Silmarillionu Tolkiena i odpowiadałem wtedy za scenografie, oświetlenie i charakteryzacje i ogólnie pomagałem pani reżyser. po spektaklu podchodzi do mnie nauczycielka języka polskiego tamtejszego gimnazjum z gratulacjami i pyta:
-pan pisał oryginalny scenariusz?
ja odpowiadam:
-Tolkien...
na co nauczycielka:
-bardzo mi miło - Błaszkowska
**********************************************
<Czes> Moja historia mogła się zakończyć tragicznie, na szczęście zakończyła się tylko karą dyscyplinarną w postaci nagany z wpisem do akt.
<Czes> Był to 30 grudnia, ostatni dzień w pracy w roku (Sylwester wypadał w sobotę). Atmosfera już dość luźna, a ponieważ prezes lubił efekciarstwo, więc była zgoda że załoga może sobie postrzelać fajerwerkami na koniec pracy. No i o 14:00 był w sali konferencyjnej poczęstunek - szampan, jakieś ciastka a o 15:00 miało być strzelanie i do chaty. Miałem w kieszeni spodni hukowy fajerwerk, ten z trupią czaszką i napisem "ACHTUNG!, gruby jak spory ogór. Strzela to mocno jak samsk**wysyn a zapala się przez potarcie zaryski, jak przy zapałce. O 14:50 poczułem nagłe parcie na stolec (prawdopodobniemieszanka ptysiów i szampana). Poszedłem dość szybko do WC i zastałem tam dobrego kolegę z działu handlowego, który przed pisuarem przygotowywał się do lania. Pozdrowiłem go zdawkowo, powiedziałem żartem żeby lepiej szybko skończył bo zaraz mi dupsko eksploduje i wszedłem do kabiny.
<Czes> Niestety, podczas zdejmowania spodni zaszedł mało prawdopodobny zbieg okoliczności. W kieszeni oprócz ACHTUNGA miałem też długopis, kluczyki do auta i pudełko zapałek. Prawdopodobnie podczas gwałtownego ruchu zdejmowania zaryska pudełka potarła o czubek fajerwerka... W każdym razie w momencie gdy moja kupa wleciała do bieluści ustępu poczułem gorąco w kieszeni i zobaczyłem smużkę dymu. Zdążyłem pomyśleć "o kurva!" i w panice wyjąłem dymiący fajerwerk ze spodni i wrzuciłem do kibla, licząc że woda ugasi reakcję. Miałem jednak widocznie pewne instynktowne obawy, gdyż zatrzasnąłem klapę i wlazłem na nią, podkurczając nogi. Tymczasem wewnątrz muszli fajerwerk prawdopodobnie (tu muszę zdać się na hipotezy) utrzymał się na powierzchni wody, gdyż utknął na wydalonej chwilę wcześniej kupie. Po mniej więcej dwóch sekundach nastąpiła straszliwa detonacja. Kibel rozpadł się na trzy części a woda i ekskrementy szerokim strumieniem rozlały się po całym pomieszczeniu. Wyszedłem z kabiny, cały mokry i częściowo ogówniony. Kolega, który akurat mył ręce nad umywalką, stał jak słup soli i przez dłuższą chwilę nic nie mówił, stał tak tylko z otwartymi ustami. Wreszcie wydukał: "Stary, co ty żeś zjadł?"
<Czes> Zaraz potem zlecieli się inni... Wstydu się najadłem co niemiara... Wytłumaczyłem prezesowi jak było i w sumie najpierw się obśmiał a potem wlepił mi naganę, chociaż cała sprawa była po prostu nieprawdopodobnym pechem
*****************************************************
<klon> a Ty żonaty?
<zubr> ta .. ale nie praktykujacy
**********************************
<Adam> Bo nasz zwiazek z Piotrkiem przechodzi kryzys...
<Asia> Jaki kryzys?
<Piotrek> JAKI ZWIĄZEK?!
<Adam>Widzisz... On tak cały czas ;(
***************************************
<bio> Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły
******************************************
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zośka
Burdel Mamma
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wszechświata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:23, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że padnę jak o tych fajerwerkach czytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lorelei
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:49, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
<paczek> kobieta jest jak taki huragan xD
<paczek> szybka i wilgotna xD
<kejs> taaa a pozniej zabiera domy i samochody .....
*********************************************
<Smok>Jak to mawiali starożytni Egipcjanie o grze na gitarze - "Dopiero kiedy szarpniesz strunę na pełnej kurwie, z full pierdolnięciem, poczujesz 100% Szatana".
*****************************************
Ogłoszenie studenta AGH wirtualnej bazie ogłoszeń:
Kawałek raju: plaża, laski w bikini itd. 20.02.2009
Pokój w mieszkaniu post-studenckim, okolice Zwierzynieckiej
A więc...
Poszukuję czegoś, kogoś na wzór współlokatora - na coś w stylu... bo ja wiem - mieszkania studenckiego. Ja formalnie powinienem być już co najmniej profesorem, doktorem albo innym wampirem, ale użeram się jeszcze tym poprzednim etapem całej zabawy. Dlatego "post-studenckie".
Mieszkanie składa się z dwóch pokojów - większego z aneksem kuchennym, wyjściem na świat (zwanego też gdzieniegdzie "polem", patrz "na pole") i portalem do łazienki - oraz mniejszego. Mniejszego, ale tylko jak na warunki pałacowe - jest to i tak niezłe bydle i spokojnie możnaby tam zmieścić ze 100 osób (80 Amerykanów).
Całość znajduje się w ekskluzywnej kamienicy w centrum miasta, czyt. okolice owianego mgła PRL-owskiej legendy Domu Handlowego Jubilat. Więc jest gdzie zaopatrzyć się w wodę, papu i papier toaletowy. Kamienica znakomicie maskuje swój wykwintny status udając starą ruinę pełna bumelantów. Co prawda ostatnio kilku z nich odleciało do ciepłych krajów (ach, opieka społeczna, czy jak to się zwie), ale przynajmniej dwóch egzystuje sobie w okolicy. To naprawdę poczciwe i niegroźne osoby (szczepione), fani starożytnej muzyki wychwalającej taki tryb życia, której nurt uwidacznia się silnie w twórczości np. kapeli zwanej Dżem - będą w siódmym niebie.
Lokum zaopatrzone jest w wodę. Bieżącą, ale krakowską - więc ja do ust nigdy bym jej nie wziął. Mamy prąd, czasami kopie, ale da się znieść. Jest też Internet. Z kolei bliskie sąsiedztwo Wisły gwarantuje różne bryzy - ergo - w miarę świeże powietrze (jak na plugawy Kraków). W łazience jest pralka, niestety dorosły może mieć problemy ze zmieszczeniem sie w bębnie, "kabina" prysznicowa, a nawet taka muszla, na której się siedzi i z człowieka wychodzą różne złe rzeczy.
Ogólnie jest, jakby to napisał poeta, "nieźle odwalone". Sufit jest wysoko, sprzyja to myśleniu i ciężko na niego napluć. Ściany są otynkowane i pomalowane - nie posiadam niestety stworzonego do odróżniania kolorów mózgu kobiety, więc dla mnie wyglądają ok, nawet w dotyku są "wporzo".
Haracz, który płacimy właścicielom kamienicy - złowieszczej korporacji w której znikają ludzie i która planuje opanować świat ("pole")- prezentuje się następująco: czynsz 450 zł + opłaty. Możliwe, że ten zmaleje do 425 zł przez pierwsze sześć miesięcy roku bieżącego (jeśli tylko nasz Administrator wejdzie pewnej, głaszczącej kota, osobie odpowiednio głęboko w miejsce, gdzie plecy tracą to i owo). Opłaty to 60 zł daniny na Internet (pozwala na skuteczne mordowanie ludzi w grach sieciowych, więc jest ok) - daninę tę dzielimy na cztery, co zaokrągla się do 15 PLN. Do tego w zimie czasami grzeję, by zupa nie zamarzła, a także nałogowo używam prądu. Z 50 złociszy miesięcznie trzeba w najbardziej krytycznych miesiącach z kieszeni wysupłać.
Wychodzą więc kwoty relatywnie: niemałe, albo groszowe - jeśli spojrzeć przez pryzmat wszystkich mieszkaniowych atrakcji.
W obliczu czego - ucieszyłbym się niezmiernie z osoby potrafiącej pozyskiwać już mamonę. Czasami trza tu w coś zainwestować (np. w srajtaśmę) i byłoby mi miło w sposób niewysłowiony, gdyby ten wydatek złączył nas i tylko wzmocnił naszą przyjaźń.
Sam jestem osobą odrobinę ekscentryczną. Pracuję w sposob nienormowany, brnę w te dzienne studia - na mieszkaniu bywam więc nieregularnie, jednak w praktyce - mimo wszystko często.
Przede wszystkim nie chciałbym zamieszkać z idiotą i niemową. Stukroć bardziej wolę, a masochistą nie jestem, usłyszeć słowo-klucz "k***a", zostać uderzonym w gębę i wysłuchać bolesny monolog dotyczacy kontrowersyjnego tematu (np. "czemu nie zamykasz drzwi jak wychodzisz!") - niż użerać się z kimś skrywającym swoje mroczne myśli w najdalszych czeluściach umysłu. Miło byłoby też, gdyby trafił się ktoś nie będący nudziarzem. Zabawy z bronią, pirotechniką, sportami ekstremalnymi, skłonność do podróży, poszukiwań świętych Graali, zginania łyżeczek, wysyłania pieniędzy Ojcowi z Torunia, wyciągania ludzi z Matriksu, bycie osobą, o której małe, zielone karły mówią "Moc jest w nim silna" - właściwości to bardzo w tych ścianach cenione.
Siłą rzeczy będziemy na siebie wpadać, więc zależy mi, by były to chwile przepełnione "dobrą karmą". Nie mam absolutnie żadnych preferencji co płci, koloru skóry, wyznania i jak tam jeszcze się ludzików szufladkuje. Możesz zabijać koziołki, sypiać z Madonną, kroić psychopatów na plasterki, te pakować do foliowych worków, wypływać swoją łodzią na ocean i wyrzucać - póki nie śmierdzi i jest posprzątane - cacy.
Jeśli byłoby coś, czego niestety nie przepuszczę przez mój system kontroli jakości - będzie to bycie tzw. gejem. Niestety - chodzi tylko o mój komfort psychiczny. Takie tam zboczenie - proszę o tolerancje dla niego.
Omawiane cudo będzie do wzięcia od końca lutego, jak tylko "mój były" teleportuje stąd swoje rzeczy.
Wszelkich informacji udzielam pod numerem telefonu: 000-000-000; numerem komunikatora gg: 000000; adresem emaliowym: [link widoczny dla zalogowanych].
Pozdrawiam,
M. eee?
******************************
<marlej> ty to musialas sie urodzic albo we wrzesniu, albo w listopadzie
<magda> no tak, a skad wiesz?
<marlej> bo tacy ludzie jak ty sa robieni albo przypadkiem w sylwestra, albo z litosci w walentynki...
*********************************
<art> Dlaczego moje wszystkie laski muszą byc dziwne?
<pumba> ?
<art> Podrzuciłem Marte na uczelnie - chciała sie dowiedzieć czy costam zaliczyła. Jakis przechujony egz....
<art> Czekam na nia pod wydziałem, a tu idzie dwóch dresów. No i zobaczyli mnie - bruda - no to trza było od razu mnie obstawic nie... a to takie dwa typowe byki bez karku...
<pumba> Odezwał sie dwumetrowy metal, wyciskający na siłce i noszący pieszczochy z 2cm kolcami xD
<art> Milcz. W każdym razie podchodzą do mnie, popychaja, już ma sie zacząć napierdalanko, gdy ta wybiega z uczelni uradowana...
<art> Lejąc na to co sie dzieje rzuca mi sie na kark z wrzaskiem "zdałam, kurwa, zdałam, kocham Cie"po czym wpiła mi sie w usta...
<art> Nagle odwraca, patrzy sie, widzi dresów i ta reakcja:
<art> "A panow karków tez dzis kocham" i uradowana przytulas i cmok każdemu w łysine ;|
<pumba> BWAHAHAHA i co zrobili?
<art> Zgłupieli, pogratulowali jej i poszli... oO
<pumba> i ty jeszcze narzekasz na nią?!
***********************************
<rozwell> kurna, stary
<rozwell> wyrzuć wszystkie pornole z dysku
<rozwell> dobrze ci radze
<bieniek> co jest?
<bieniek> twoja laska je znalazła?
<rozwell> ano
<bieniek> ałć..
<bieniek> a tłumaczyłeś jej, że to jeszcze pozostałości przed tym jak ją poznałeś?
<rozwell> nic nie zdążyłem powiedzieć
<rozwell> zostawiłem ją samą na kilka minut przy kompie
<rozwell> wracam, a tu patrze ona pornola ogląda
<bieniek> ehehe
<bieniek> mocno cię opierdoliła?
<rozwell> nie, stwierdziła że ona też tak chce..
<rozwell> powiem tylko, że ledwo chodze...
<bieniek> buahaha
**************************************
<Kiddo> ja jako jedyny dostalem 5 reszta 3 albo w ogole nie zdali
<Kiddo> bylo pytanie: co to jest dobro?
<Kiddo> wszyscy pisza co mowil o tym platon itp. a ja napisalem ze auto, pieniadze i laska
<Kiddo> jak oddawal prace to powiedzial ze tak swietnej pracy nigdy nie widzial...
<Kiddo> wszystko podsumowal: pan sie po prostu nie pierdolil, ups, pieprzyl z tym pytaniem
*******************************************
<mikel> konnichi wa
<Jakas> kto ty
<mikel> onegai shimasu odoru!
<Jakas> nierozumiem
<Jakas> pisz po polsku
<mikel> sanso? sanso?
<Jakas> co
<mikel> seito Seba chi-mei chikuden kagaribi
<Jakas> nierozumiem angielskiego
********************************
<lilka>kochanie... bedziesz tatusiem
<fyrt>oj haha wpadles jaro? xD
<jaro>tylko ze my sie jeszcze nie kochalismy...
<lilka>wiem. mowilam do fyrta
<jaro>...
******************************
<Paulyna> kobieta powinna byc owiana nutką tajemniczości;P
<Rysh> Ja to nazywam "ubraniem"
<Paulyna> ...
******************************
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|