www.perversik.fora.pl

elzityg

Leżała przytulona do jego ciepłych silnych pleców, najchętniej przywarłaby do niego całym ciałem, ale choć to ciało nie było już obce, to nie wiedziała, jaka może być reakcja.
Nie wiedziała, czy rzeczywiście tak mocno śpi, jak jej się wydaje, czy może to tylko złudzenie.
Zanim wypuścił ją z objęć i przekręcił się na drugi bok, wyszeptał słowa, których wymowy nie była pewna – rzeczywiście tak myślał czy może to tylko żart. Wolała nie ryzykować.
Tym bardziej, że po głowie kołatały jej się wspomnienia i obrazy całego tego wieczoru. To, co przeżyła parę godzin wcześniej było trochę jak bajka, ale jaka ekscytująca bajka.
Znaczyła jego plecy drobnymi pocałunkami – jednak mocno spał, nie zareagował. Ją w końcu też zmorzył sen. Miała cudowne sny, ale w czasie nich bezwiednie odsunęła się od niego na drugi brzeg łóżka i zwinęła w kłębuszek.
W pewnej chwili nie wiedząc czy to jawa czy sen, poczuła silną, dużą, ciepłą dłoń na biodrze. Stanowczo, ale bez zbędnej siły przyciągnął ją do siebie i rzucił:
- Dawaj dupsko!!!! – te słowa zabrzmiały dla niej jak muzyka, była szczęśliwa, wypięła mocno tyłeczek a on wszedł w jej mokrą, ociekającą sokami norkę i posuwał w leniwym rytmie – doprowadzając ją do szaleństwa. Nie wiedziała, jak on to robi, ale przy nim była jedną wielką chucią. Jednego już się nauczyła nie mogła bycz byt głośno. Żeby nie jęczeć na cały głos, wtulała twarz w zgięcie jego ramienia, łapała je ustami, ale pamiętała, żeby przypadkiem nie ugryźć.
Raptem wyszarpnął spod jej i swojej głowy poduszki, podłożył pod jej biodra i teraz z całym impetem i głęboko zaczął ja rżnąć w pozycji, której wydawało się, że bardzo nie lubi, ale z nim było to co innego.
Czuła go tak dokładnie w środku i ciężar na sobie. Głową chowała w jego ramieniu. Nie wiedziała , co się działo, było jej tak dobrze, ale on czuł, że mimo że jest jej dobrze, to jeszcze nie pozwoliła porwać się rozkoszy.
Ułożył się na boku, jej nogi przerzucił przez biodra, nakierował swego naganiacza na jej cipę i wszedł, ale to ona teraz nadawała rytm, on podszczypywał jej ciemne sutki, jeszcze tylko jej rękę nakierował na łechtaczkę .
-Pieść się. Chcę , żebyś doszła.
Cały czas była na skraju, ale jakaś tajemna bariera nie pozwalała jej uwolnić rozkoszy, która tętniła płytko pod skórą.
Lekko ją odepchnął, ułożył znowu na boku i bez żadnych problemów zawitał do jej anusa. Zrobiło jej się gorąco. Płonęła. Jego pchnięcia były długie i niespieszne. Doprowadzało ją to do szaleństwa, ale zaczęło też sprawiać ból. Jęknęła.
- Mam przestać? – spytał.
- Nie, nie przerywaj – wiedziała, że gotów był to zrobić, ale mimo bólu było jej tak dobrze. Po brzuchu zaczęło się rozpromieniać takie cudowne ciepło i wreszcie odczuła jak odpływa i jak on wysuwa się z niej.
-Choć, dokończ. – W tym momencie nic bardziej nie mogło jej ucieszyć niż pieszczenie jego cały czas sztywnego miśka. Oddała się temu z pasją………………………………………………………………………….

„Nothing else matters……………………… „ wybrzmiewała melodia dzwonka budzika.
To znowu był tylko sen? Dlaczego???? Dlaczego????!!!!!!!! – pomyślała ze smutkiem oblizując mokrą od jej soczków dłoń, którą właśnie wyciągnęła spomiędzy ud…………………………..

Mała_Anielica

Budziki są brutalne, mnie też zawsze żal jak przerywają takie piękne akcje

Padre Barre

Sypianie samemu ma bardzo dużo zalet, ale chyba sporo więcej wad... Wink

Ech, ale przecież tak wiele snów się spełnia!
Może niekoniecznie natychmiast, ale gdzieś, kiedyś...
I tego Ci Elzi szczerze życzę!

Kurunam

Piękny sen...
Czasem miewam sny, których budzę się bardzo podniecona, ale... nigdy nie pamiętam co mi się śniło Sad