|
www.perversik.fora.pl By erotyka rosła w siłę, a ludziom żyło się przyjemniej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Padre Barre
Burdel Papcio Junior
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:26, 09 Lut 2009 Temat postu: No to... jeszcze raz! ;-) |
|
|
Heh,
Właśnie wygrzebałem coś ze swego kompa, o czym myślałem, że bezpowrotnie zaginęło w ruinach śp. "Bez Tajemnic", niczym w zatopionej Atlantydzie...
Ci, którzy już to znają niech nie czytają (albo niech czytają jeśli chcą), ale nie wszyscy z tutejszych mieli okazję zapoznać się z moją opowiadaniową twórczością...
A więc dla Was: małe wspomnionko z chwil rozpusty i zastanowienie się nad fenomenem kobiecych możliwości...:
Leżeliśmy w zmiętej i poplamionej naszymi płynami pościeli. Ona (nazwijmy ją tu np. Gośka) uważała, że jest za gorąco na sex, a teraz ja, mimo tego lubię upał, muszę przyznać że chyba miała rację. Nasze spocone ciała nie przywierały do siebie, ale łączyła nas moja wyciągnięta ręka, która leniwie błądziła po jej rozpalonym ciele. Z lubością podszczypywałem wciąż sterczące sutki i gładziłem jej brzuszek, a potem ramiona i szyje. Gośka mruczała jak kot, przeciągała się i poprosiła, ale tak trochę na niby:
- Przestań... Jeśli nie przestaniesz, to zaraz wszystko zacznie się od nowa...
- I o to chodzi – uśmiechnąłem się. Mówiłem to jednak chyba na wyrost, bo ile można? Każdy ma jakąś tam wydolność i granice, a ja do swojej dziś nie tylko dotarłem, ale i znacznie ją przekroczyłem.
- Mmmm – Gośka przekręciła się na wznak – Możesz ze mną robić teraz wszystko, z jednym wyjątkiem: nie dotykaj już mojej łechtaczki, bo po tych zabawach pęknie mi, albo odpadnie...
- Nic jej nie będzie – podążyłem wzrokiem w kierunku omawianego organu – poprzednim razem też ostro zabalowaliśmy, a przecież szybko doszłaś do siebie.
- Ale nie aż tak! Dziś twój język i palce poświęciły jej znacznie więcej starań...
Podniosłem się na łokciu by lepiej widzieć, a ona rozsunęła nogi. Jej wygolona muszelka była wilgotna i rozchylona. U szczytu okalających ją dorodnych warg dostrzegłem wciąż sterczącą, różową łechtaczkę o imponujących rozmiarach. Oblizałem ostentacyjnie palec i spróbowałem nachylić w jej kierunku, ale Gośka odwróciła się do mnie tyłem i ułożyła na boku przypominając:
- Wcale nie żartowałam! Wszystko, tylko nie łechtaczka. I nie mówię tylko zabawie paluszkiem, bo nawet po lekkim dotknięciu językiem boli mnie i szczypie...
- Dobrze, damy jej więc na dziś spokój... Ale powiedziałaś, że poza tym wszystko? – Mój pośliniony palec wyładował w okolicach wejścia do jej ciaśniutkiej i jeszcze przeze mnie nie spenetrowanej pupci.
Brak odpowiedzi potraktowałem jako przyzwolenie. Czyżbym oto doczekał się tego, na co tak liczyłem? Wsunąłem więc palce najpierw do jej nawilżonej soczkami cipki, a potem pomasowałem nim dziewiczą dziurkę. Robiłem to bez pośpiechu, a kiedy zagłębiłem się w środku poczułem, jak napięcie mojej partnerki ustępuje, a ona z rozkosznym westchnięciem wtuliła twarz w poduszkę i pozwoliła mi na kontynuację takiej zabawy.
Pisałem przed chwilą o ludzkiej wydolności, jednak czasem zdarzają się takie podniety, które potrafią odkryć w nas nieuświadomione pokłady energii. A może przy odpowiednich bodźcach potrafimy nad podziw szybko zregenerować się, czy skumulować rozproszone siły witalne? Jakby nie było, jednak to, w co przed chwilą powątpiewałem stało się: byłem w pełni gotowy do ponownego działania!
Ponieważ temat tyczy się zmęczenia materiału, bólu i ostatnio także łechtaczki, nie będę wnikał w szczegóły tego co robiliśmy przez następne 20 minut. Powiem jedynie, że na wspomnienie tych chwil robi mi się jakoś błogo, a w lędźwiach odczuwam przyjemne mrowienie. W każdym razie, kiedy Gośka gryzła poduszkę i wbijała palce w materac łóżka (jak się potem okazał łamiąc przy tym dwa paznokcie), ja w końcu wytrysnąłem wewnątrz niej, po chwili zlany potem i wyczerpany wycofałem się i ległem obok niej. Przed oczyma latały mi ciemne plamki ze zmęczenia, lecz ta rozkosz warta była każdego wysiłku. A Gośka nie mogła się uspokoić: jej ciałem wstrząsały dreszcze, a nawet niewinne pogładzenie po udzie wywołało jej kolejne skurcze, podczas których z cipki płynęły stróżki kleistych soczków. Kiedy przestałem ją dotykać trochę ochłonęła, a jej urywany, przyspieszony oddech nieco się wyrównał. Leżeliśmy tak czas jakiś, po czym wstałem i niepewnym krokiem udałem się do kuchni po fajki i piwo. Kiedy za moment wróciłem do pokoju zastałem Gośkę siedzącą na łóżku po turecku, plecami opartą o ścianę i przyglądającą się swej muszelce. Nawet z dzielącej nas odległości widziałem, że jej przekrwiony dzyndzelek wciąż wystaje spomiędzy warg.
- Och.... – powiedziała bardziej do swej pipy niż do mnie – Dużo straciłam nie zgadzając się wcześniej na analek... Teraz naprawdę mam dość, ale... ona najwyraźniej jeszcze nie...
Odstawiłem przyniesione rzeczy na pobliski na stolik i wyciągnąłem się na brzuchu na łóżku tak, że jej łono miałem na wprost twarzy.
Kiedy dotknąłem jej łydki językiem wykonała gest jakby się chciała cofnąć, jednak ściana za nią uniemożliwiała taki manewr.
- Pamiętam – wyszeptałem – Wszystko, tylko nie łechtaczka... – A ona odetchnęła głęboko i pozwoliła mi się pieścić.
Zacząłem powoli lizać jej stopy, łydki i uda, a kiedy doszedłem do pachwin mijałem językiem tą cześć muszelki, która dziś była wyjątkowo spracowana. Wkrótce dwa moje palce poruszały się miarowo w cipce Gośki, a ona jęczała i głucho stękała w szybkim tempie zbliżając się do kolejnego finału. Nie minęło wiele czasu, gdy złapała mnie za głowę i przycisnęła mnie twarzą do swego krocza, a ja łakomie przywarłem do niego ustami. Następnie sięgnęła dłońmi w dół i rozchyliła palcami cipkę ułatwiając mi dostęp do wymęczonej łechtaczki. Ponieważ nieco zwlekałem, wydyszała:
- Nie wytrzymam... poliż mi ją choć przez moment, bo oszaleję!...
No to polizałem. A ona właśnie dlatego „oszalała”. Po kilku ruchach mojego jęzora zaczęła głośno krzyczeć i rzucać się w niekontrolowanych skurczach po łóżku. Przytrzymałem ją mocno za rozchylone uda i zdołałem jeszcze parokrotnie dotknąć jej tam ustami. Krzyknęła ponownie, wyrwała mi się, wyprężyła, a z jej cipki chlusnęło jak z kranu: rzadkie, wodniste soki trysnęły obok mojej twarzy zalewając me ramię, plecy, łóżko i dolatując aż do stolika z piwem i papierosami...
W końcu udało się nam wyrwać z miłosnych uścisków, a ona wróciła do domu.
Minęła może godzina, może nieco więcej, kiedy zadzwoniła:
- Cześć – powiedziała nieco drżącym głosem – Właśnie myślałam o naszej dzisiejszej zabawie...
- No i?
- No i... tak się znów podnieciłam, że poszłam do łazienki się sama zabawić...
- Nie mów, że jeszcze pieściłaś sobie łechtaczkę!
- Oczywiście!
- Nie bolało?
- Bolało jak cholera... ale nie mogłem się powstrzymać...
No i powiedzcie mi, Moje Drogie, jak ja po czymś takim mam wierzyć w jakieś przerwy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zośka
Burdel Mamma
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1726
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wszechświata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:36, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
hehe
pamietam to opowiadanko, pamietam...
lubie takie "maratony"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kurunam
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:39, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Też jestem fanką takich maratoników
Jak to się stało, że ja tego opowiadanka na BT nie przeczytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charther
Świntuch
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:48, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie to by się przydał taki długodystansowiec. Zawsze jakos tak sie składało, że moi partnerzy wymiękali szybciej niz ja. No co? Skorpionica jestem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzityg
Mistress
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:31, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Za każdym razem, jak czytam to opowiadanie, to przechodzą mnie ciarki.
Może kiedyś trafi mi się podobna przygoda. Kto wie? Może szybciej niż się spodziewam Ciekawe czy wtedy będę taka zadowolona????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|