www.perversik.fora.pl

Padre Barre

No to pozostając w gromadzie owadów zamieńmy tą stonkę na modliszkę.
Teraz lepiej? Laughing

Minął kolejny dzień i pół kolejnej nocy i nadal jest tu tylko 2K + 2M... Neutral

shutterfly

Bośmy zrazili resztę ludzisk waląc im prawdę między oczy ubrani w białe fartuchy i słoikowe bryle Razz

fellis27

Siem dolacze ale tylko z czystej ciekawosci co tu dalej bedziecie wyrabiac

i poprzygladam sie w bialym lekarskim fartuszku

Padre Barre

3K + 2M, z czego dwie to bierne obserwatorki?

Obawiam się dr Fell, że jeśli nie przybędą jakieś znaczące posiłki, to nie będzie tu wiele do oglądania, a tytuł wątku trzeba będzie przerobić na: Trójkącik z gapiami. Nasty

shutterfly

No bo tak to papciu jest że wszyscy lecą tylko standardzik a o czymś więcej sobie po kryjomu marzą ale jak coś to "ja tylko popatrzę" Toilet monster

fellis27: wyobraź sobie, że stoimy z Padre w tych fartuchach a spod nich wyciągamy pały. Przyglądasz się bliżej a tam tatuaż: "Stop hipokryzji". Przeczytaj ten napis uważnie. "Stop hipokryzji".

kwezall

shutterfly

kwezall

shutterfly

No ale co z tą mrówką ognistą bo nie kumam? A przyznanie się do tego już świadczy o dojrzałości i nie zamierzam Ci niczego tłumaczyć. Ale: to że u Ciebie to miało taki skutek, nie znaczy że u każdego i nas tym nie strasz. Myślę, że wszystko jest tym bardziej ryzykowne im mniej na luzie się do tego podejdzie.

Padre Barre

Nie tyle przyjdę tu w sukurs kwezall, co zagaję w nieco inny sposób, który może dotrze do Szutiego (choć wątpię Wink

):
Ponoć wszystko jest dla ludzi, prawda?
Ale czy wszystkiego warto i trzeba próbować?
Znając choćby jako-tako swój własny charakter można podejrzewać jaki się będzie miało stosunek np. do narkotyków.
... i można się w tym zajebiście pomylić!

Jak więc podsumować nieszczęśliwego, konającego na AIDS ćpuna?
Co mu powiedzieć?: Było nie ćpać, a może: Wypadków nie da się wykluczyć, zdarzają się... Nasty

No jasne! I to rozwiąże jego problem. Wink

Podobnie sprawy mają się i z niektórymi "niebezpiecznymi zabawami sexualnymi", do których niewątpliwie zaliczamy sex w większym gronie - zwłaszcza z udziałem naszych partnerów (w sensie: osób, na których nam zależy i do których żywimy głębsze uczucia).
Może lepiej nie próbować takich "zabaw", skoro coś w głębi nas samych mówi nam, że to się dobrze dla nas nie skończy? Idea

I może nie warto burzyć i niszczyć tego, co w sobie uważamy za cenne i piękne w imię totalnego sybarytyzmu i dobrej zabawy?
Bo co się stanie, jeśli ta dobra zabawa przerodzi się w coś, co wcale nas nie bawi? Confused

Kto nam zapłaci za łzy?
I kto cofnie czas i wydarzenia, których lepiej, żeby nie było?

shutterfly

Wysilasz się jak przy zdejmowaniu napleta ze stulejką Very Happy

żeby udowodnić mi coś co dobrze wiem. Ba, nawet sam to napisałem:

Padre Barre

A teraz Szuti to gadasz jak ćpun, który jest cały happy z powodu swego ćpania. Krzeslem go!

Każdy jest zazdrosny Drogi Kolego!
A jeśli nie jest, to znaczy że jest upośledzony i wybrakowany.
... a ja nie mam zamiaru trykać upośledzonych!!!

A ileś tam ludzi, którzy tego spróbowali i są happy mnie nie interesuje.
"Ileś tam ludzi" żre też własne gówna, i co z tego? Mamy z nich brać przykład, czy jak?
Jeśli Ciebie oni bawią, to ich poszukaj i strzelaj do nich z prostego członka czy z czego tam chcesz, ale tutaj już odpuść i wyluzuj ze swoją obłędną demagogią, bo takim gadaniem nie zachęcasz, ale drażnisz i płoszysz ludzi, którzy może by i poszli na pewnego rodzaju akcje, ale jeśli już, to z kimś bardziej odpowiedzialnym, kumatym i potrafiącym czuć cokolwiek innego, poza zwierzęcą (by nie rzec: bydlęcą) chcicą, która ma wszystko usprawiedliwić. Nasty

shutterfly

Nie no najpierw jakieś stonki a teraz już nawet bydlęca chcica Very Happy

Rozwalasz mnie, jak na razie to zrażony czuję się lekko ja - do Ciebie. Ale przez wzgląd na to ile razem przeszliśmy Ci przebaczam Piwo

Z resztą teraz nawet widzę co Cię gryzie. Czy zazdrość jest naturalna czy nabyta wskutek socjalnego programowania? Ty uważasz że naturalna a ja że nabyta. Tak, tu się właśnie zasadniczo różnimy ale chyba nie będziemy się wzajemnie próbować zgładzić z powierzchni ziemi z tego powodu... A wiesz dlaczego? Bo wtedy to nie będziemy się różnić od reżimów z którymi sam kiedyś walczyłeś, czyż nie? Załóżmy po prostu, że reprezentujemy w tym względzie dwa całkowicie różne obozy za to zgadzamy się w wielu innych kwestiach. Czy teraz już jesteś happy czy mam Ci dać jointa żebyś się już tak nie gryzł? Very Happy

Padre Barre

Zapalmy więc Szuti po joincie i przybijmy piąteczkę, bo faktycznie z orgiastycznego wątku zrobiliśmy klub przeintelektualizowańców. Laughing

Wniknęliśmy głęboko w istotę rzeczy nicując temat i przyglądając się szczegółom zagadnienia, zamiast...
Zamiast co?
Zamiast przyglądać się ewentualnym chętnym Paniom! A Bear

Ale jesteśmy trochę usprawiedliwieni, bo zbyt wiele chętnych nie było...! Nasty

I jeśli tu w ogóle przyjdą trzeba będzie je jakoś inaczej podejść! Little thongue man

shutterfly

Ty byś tylko podchodził i podstępnie "zabierał" czego nie chcą dać. Dla mnie kobieta to nie sprzedawca z kiosku grzecznie wydający gazetę po uiszczeniu wystarczającej sumy Very Happy

Dla mnie kobieta to istota seksualna mająca własne erotyczne pragnienia. Tak więc moim przeintelektualizowanym Wink

zdaniem kobieta chce sama tylko nie należy jej tego utrudniać Razz