www.perversik.fora.pl

Gość

megi - gdzie to tacy seksuolodzy się udzielają, bo ja jeszcze na takiego nie trafiłem, co by takie bzdury wypisywał? Laughing

Może mu chodziło tylko o przypadki a nie ogół?

Ano sprawa jest taka, że kobietka prawdopodobnie ma tylko orgazmy wzbudzane za pomocą łechtaczki i nie wiemy w jakim jest wieku, bo za 20lat może to jej się zupełnie zmienić. Część kobiet ma bardzo wrażliwą na dotyk łechtaczke to raz. Dwa, to po tak lakonicznej wypowiedzi nie można stwierdzić stopnia przygotowania organizmu, bo po szybkiem spełnienu, bez gry, to i ja jako facet jestem nadwrażliwy, wiec nic nie jest tu pewne. Ogólnie ten seksuolog nie jest daleki od prawdy, ale to że wyklucza wielokrotne orgazmy u wszystkich, za dobrze o nim nie świadczy. Typowy produkt wyższej uczelni i to pewnie jeszcze młody, bo nie sądze, aby wykładali tam Kamasutre, tao, czy tantre. Ale abstrachując juz od tego, dziwi mnie troche takie stwierdzenie, bo mnie raz udało się sobie zrobić 4 orgazmy po kolei, wiec z tymi odpoczynkami na uspokojenie fako mówi chyba podług siebie.
Tyle moge powiedzieć. Smile

Aaa ta edyta była do megi poniżej.

megi

[link widoczny dla zalogowanych]

specjalnie "dla Ciebie" odszukałam Wink

Mała_Anielica

Kobiety to jednak dziwne istoty. Ja czasem nie mam żadnego orgazmu choćby facet nie wiem jak się starał a czasem nawet kilka po kolei. Potwierdzam - istnieją orgazmy wielokrotne u kobiet.

Salome

aż mnie korci przytoczyć słynne zdanie o szkiełku i oku Gives thy a finger

a z doświadczenia wiem,że na tym świecie nauka sobie,
a "przypadki ludzkie" sobie Weedman

dlatego tu cenne są nasze osobiste głosy,wszystko inne można
wrzucić do wyszukiwarki Gives thy a finger

Gość · Wysłany: Pon 3:23, 02 Mar 2009 Temat postu:

A tu to ja bym polemizował, bo jako zabity zwolennik nauki, będe jej bronił jak wściekły wilkołak

Byle chłystek seksuolog nie jest naukowcem, tylko zwykłym utrwalaczem podanej wiedzy a nie odkrywcą, więc gadusie o tym że nauka swoje a doświadczenia osobiste swoje nie jest tu uprawnione.
Dalsze - jak ktoś jest zainteresowany co tak naprawde mówi nauka, to moge mu podać pare nazwisk naukowców seksuologicznych, którzy podłożyli kamienie milowe, na drodze poznania zachowań seksualnych a i biofizjologi seksualnej.
Nic nie potrzeba samemu odkrywać (choć nie twierdze że nie jest to rajcujące), bo i tak wszystko co jest nam zwykłym śmiertelnikom osiągalne, już downo jest odkryte i opisane.
Teraz tylko się doprecyzowuje i tropi szczególiki.
To co zostało do odkrycia, to raczej w sferze czemu to jest tak a nie inaczej... A nie to, czy jest w ogóle...

W wyszukiwarke może i można wrzucić, ale jak wiem z doświadczenia nie każdy potrafi i nie każdy wie co wrzucić, bo żeby wiedzieć, to no właśnie,.. jakoś trzeba się o tym dowiedzieć. Wink

Jasne, możemy chrzanić nauke i bawić się tylko w opisy swoich przeżyć i odkryć. Ale co ja wtedy będe tu robił, kiedy wszystko znam i potrafie sobie wytłumaczyć, bo na to pozwala mi moja wiedza... Wiem! Będe chwalił odkrywcze posty, za ciekawe opisy i wkład w uświadamianie tych bardziej zapuszczonych w intymnych - nie wróć! Nie w intymnych - bo intymność to ograniczony świat... W seksualnych zagadnieniach. Ja juz swoje odkryłem, choć wszystkiego nie przeżyłem a i w dziennikarstwo seksualne, za bardzo mnie już bawić sie nie chce, to i dobrze że są inni, od naświetlania spraw, które dla mnie są oczywiste. I tak dość już mam utrucia z tabunami ciemniaków na interii..

Tu siedzi sex śmietanka i każdy coś wnosi i w czymś się specjalizuje. Moim bożkiem jest nauka i edukacja... Inni lubują się realizować w opowiadaniach... Jeszcze inni w "szkowaniu" opisami na gorąco itd.

Sorry za ten offtop, ale nie mogłem tego tak zostawić. Smile

Padre Barre · Wysłany: Pon 4:20, 02 Mar 2009 Temat postu:

Grunt, to znaleźć sobie jakąś dogodną i odpowiednią niszę i ją zasiedlić!

Ale z jednym Dericku się nie zgodzę:

Gość · Wysłany: Pon 12:02, 02 Mar 2009 Temat postu:

Padre - Dobrze że jeszcze sprawia mi radość, jak ktoś zgrabnie, celnie i lepiej ode mnie opisze jakieś zjawisko... No i orginalność przeżyć osobistych, ciekawie opisana, jest na pewno wartością,.. że dla takich, chce się tu także być.

Nie wiem od czego i kiedy zaczynałeś, ale ja od pewnej rubryki w tygodniku "Razem". Potem była Wisłocka. Następnie książka Nienackiego "Raz w roku w Skiroławkach" - hicior pierwszej połowy lat osiemdziesiątych. Później Kamasutra, przy kórej trzeba było przerywać czytanie , aby nie wybuchły jajka młodego chłopaka. Dalej Starowicz i era internetu, która najwięcej wniosła, bo i dostęp do wszystkiego jest łatwiutki. Jak narazie z popularyzatorów skończyłem na Leonie Wiśniewskim i ten mi szczególnie przypadł do gustu, bo jego wiedza jest po prostu niemożebnie wysoka a i trafia w mój target.

Czy wiesz że na forum nie przeczytałem żadnego opowiadania? Dlaczego? Bo mój umysł potrafi stworzyć własne i orginalne. Nieciekawi mnie wtórność a tego po różnych stronach jest pełno. Może jestem stary i czas mi pomału seksualnie umierać, choć się mocno takim zamysłom opieram.

Konkludując: To właśnie te zawiłości psychiki mnie trzymają w "fachu" - wszak nietypowe zachowania i reakcje seksualne, najbardziej mnie interesują obecnie. Szukam takich osób, ale nie po to aby się od nich czegoś dowiedzieć, ale po to aby obcować z ich osobowością.
Nie jestem tu po to aby mnie coś zaskoczyło, bo to mało prawdopodobne, ale dla was samych! Dla społeczności, która lewituje w wyższych poziomach świadomości i potrafi wyrażać siebie - czesto w exhibicjonistycznym, pornograficznym świetle.
Czym jest jednostka bez towarzystwa? Nikim! Dlatego jestem rad że jesteście i samostanowicie dla dobra ogółu.

tuf · Wysłany: Pon 21:19, 02 Mar 2009 Temat postu:

Tak dużo mądrych i rozważnych słów... ja kiedyś słyszałem, że stosunek trwa jakieś... 30 sekund... reszta to pierdolenie Gives thy a finger

Salome · Wysłany: Wto 23:30, 03 Mar 2009 Temat postu:

"Wiem,że nic nie wiem"-powiedział to ktoś,o kim się mówi,ze wiedział wszystko i tak jakby stworzył podstawy nauki,a tym samym był
początkującym,hm,naukowcem ? Mr. Green

Nie jestem przeciwna nauce Toilet monster

ale nade wszystko cenię
sobie umiejętność myślenia i kojarzenia.Nic tak dokładnie nie zostanie
w głowie,jak problem,który został samodzielnie rozwiązany.
Umiejętność korzystania z pomocy i wiedza,gdzie i w jaki sposób szukać
jest najważniejsza,według mnie,oczywiście.Wnioski należy jednak konstruować samodzielnie Razz

Wielką frajdę sprawia mi,gdy znajduję dwie zwalczające się,naukowo
udokumentowane tezy,albo nowe naukowe osiągnięcia,całkowicie
negujące dotychczas obowiązujące.Swego czasu w zadowolenie
wprawił mnie fakt,że nie przykładałam się zbytnio do nauki fizyki,
ponieważ okazało się,że prawa fizyki jednak nie są niezmienne Weedman

a poza tym,"wszystko jest względne" czas również,czyli długość
trwania stosunku seksualnego teeeeeż Super

Padre Barre · Wysłany: Śro 5:37, 04 Mar 2009 Temat postu: