www.perversik.fora.pl

Salome

E...tego...to ja się coś pogubiłam?

Napisałam gdzieś,że akt seksualny musi być z penetracją?
A miałam napisać,że ja uznaję "wszystkie czynności" za akt seksualny Ya winkles

czy jakoś tak...
ale czepiaj się,ja i tak się cieszę,że znowu piszesz,bo mi Ciebie
brakowało Gives thy a finger

no i chciałabym widzieć,jak uświadamiasz moją Babcię,
że była tylko "przedmiotem",hehehe What u think

co nieco by się zdziwiła,uwzględniając to,że to Ona uwiodła Dziadka Super

W temacie filmów,to będę okrutna,niestety.
Św.Mikołaj nie istnieje.
A kino i fotografia to iluzja.
Weedman

megi

shutterfly

Salome, no bo Twoja babcia i wiele kobiet wtedy się "nie dało propagandzie" ale jednak "oficjalne" stanowisko zwłaszcza w medycynie było takie (co z resztą pokutuje po dziś dzień o czym sama dobrze wiesz i przytaczasz postawy lekarzy z takiego właśnie myślenia się wywodzące).

Co do Św. Mikołaja to jednak Ci powiem że widziałem szczęście o takim natężeniu że nie da się tego udawać ani zmontować.

Ale podsumowując: pisząc o "normalnych składnikach" przywołałaś jednak seks normatywny na który mam alergię Very Happy

Salome

"Normalne" ma się tak do "naturalne"
jak "norma" do "natury" Razz

Norma jest wymyślona,określona,narzucona.
Natura jest w nas,my jesteśmy naturą.Instynkt to natura.
Dlatego,nawet jeśli dziecko zamkniesz w odosobnieniu,to gdy przyjdzie czas,
doskonale będzie wiedziało,jak się kochać Smile

shutterfly

A ile takich odosobnionych osobników znasz? To tylko bajki wzięte z literatury. Możemy tylko gdybać - ja przypuszczam że taki chowany w zamknięciu osobnik mógłby czuć pociąg do jakiejś płci, może wpadłby na pomysł penetracji ale do "kochać się" daleka droga - zwłaszcza że z braku bodźców wyobraźnia byłaby bardzo zubożona.

Padre Barre

tuf

No Padreńku... pojechałeś po bandzie... Ty jak zwykle aktywny... Gives thy a finger

tylko czemu tak dawno Cie tu nie widziałem Nasty

Padre Barre

Wiesz tufie: wakacje, praca, najazd Chińczyków... Nasty

... ale na serio wolisz tu o tym poczytać, niż o spotkaniu dwóch pipencji?

Megi, czekamy!
Zachodź śmiało i opowiadaj, opowiadaj! Little thongue man

Marko711

Jeżeli chodzi o penetrację to moim skromnym zdaniem nie da się jej niczym zastąpić.
Spójrzmy na te zagadnienie szerzej.
Czy penetrujemy cipkę kobiety, czy jej usta, czy też otwór utworzony z jej dłoni nie zapominając o miłości greckiej zawsze jest to penetracja.
Tak nas wymyśliła natura, taki mamy sprzęcik i jak by nie patrzył uwielbiamy pchać go w różne otwory, a jaką noszą nazwę to już raczej nie ma znaczenia.
Co prawda słyszałem, że można przeżyć orgazm tylko dotykając ukochaną osobę, ale jakoś mi to nie wychodzi.

shutterfly

Można i bez dotykania.

Marko711

shutterfly

Wcale nie, jest dość powszechne.

Padre Barre

Znaczy się: co jest dość powszechne? Rolling Eyes

Orgazm bez dotykania??

U mężczyzn??? Shocked

Szuti, bądź człowiekiem i nie rób ze wszystkich wokół joginów czy innych mistrzów mentalnego onanizmu! Nasty

shutterfly

U kobiet bez żadnej yogi. Nie mówię że u każdej ale da się. U menów do niedawna myślałem że się nie da ale sprawdziłem na sobie, że też się da. A teraz zgadujcie jak. Może się podzielę (chociaż tak naprawdę pewnie wiele forumowiczek już doświadczyło tylko trend cnotyzmu może im przeszkodzić w przyznaniu się).