www.perversik.fora.pl

Kurunam

Zawsze mogą też do swingers'ów dołączyć, Diabliczko Wink

diablica

I to jest myśl Kochaniutka Wink

dla zainteresowanych: [link widoczny dla zalogowanych]
jeśli to off-top to wybaczcie Gives thy a finger

Bard

diablica

Bard masz rację Smile

,można to podciągnąć pod zdradę kontrolowaną ale jeśli komuś taki układ pasuje to dlaczego nie spróbować Wink

Znam małżeństwo które to praktykuje i są szczęśliwymi ludźmi ale może tylko tak mi się wydaje,sama nie wiem ale jedno jest pewną ,że idą z kimś do łóżka kogo nie kochają ...
Snakeman

Salome

Nie trzeba kochać,żeby iść z kimś do łóżka,ale trzeba bardzo kochać,
żeby być z kimś,z kim seks jest niemożliwy lub delikatnie mówiąc,
niesatysfakcjonujący.Miłość do bardzo szerokie pojęcie,nie dotyczy
jedynie fizyczności i cielesności.

Ojczulku,wybacz mi,ale krytykowałeś nie styl życia,ale osobę.
Mamy własne zdania i opinie,spierajmy się bo to prowadzi do ewolucji Rock ya

i może ktoś się jakoś zmieni,ale dajmy sobie trochę luzu.
Bo jak mamy tu mówić o swoich zboczeniach?Ludzie zwykle ich nie akceptują
BDSM też można zakwalifikować jako "chorobę" a już na pewno są wyszczególnione jego elementy jako zaburzenia rozwoju psychosomatycznego.
BTW,porozmawiałabym z takim pedofilem lub innym "filem"
Weedman

sextutor

Padre Barre

Salome

Padre "moralność Kali'ego" Ci się włączyła ? Shocked

poczytaj szybciutko kilka swoich postów.
Nie nam osądzać,bo i tak wszyscy będziemy osądzeni.
A "z magii i czarów"-jaką energię wysyłasz taka wraca z powrotem,
co dajesz to dostajesz."Pan i władca" też.
I niedokładnie zrozumiałeś mój poprzedni post.Chcesz,aby ludzie
mówili tu o swoich najskrytszych fantazjach a jak mają to robić,
jeśli się ich potępia? Weedman

Padre Barre

No, teraz to się pogubiłem...

Sali!
Jaka mentalność Kalego? Przecież napisałem, że to nie dla mnie, bo uważam to za zbyt nowoczesne! Wink

Jakie osądzanie? Nie można już szczerze i po imieniu nazwać pewnych zachowań i postaw życiowych? Gives thy a finger

Jakie potępianie? Mamy zacząć tu zgrywać nadtolerancyjnych i przyklaskiwać każdemu, nawet najbardziej wynaturzonemu i choremu pomysłowi? Vomit

Może i nie zrozumiałem, ale po prostu z pewnymi postawami, poglądami i "akcjami" się nie zgadzam. Nasty

I co mam wtedy zrobić?
Obłudnie się uśmiechnąć, przytaknąć, pochwalić, czy zamknąć ryj, by broń Boże nie urazić sprowadzeniem na ziemię jakiego popaprańca-rozmarzeńca? Toilet monster

Bard

Ehh te wysokie standardy moralne i stalowe zasady. Metamorfozy sentymentalne Laughing

Kto bez grzechu, niech pierwszy kamien rzuci i prosze...polecialo...kilka nawet. Perwersyjni, ale nie grzeszni...przynajmniej wirtualnie Laughing

Padre Barre

Dobrze powiedziane Bardzie: perwersyjni, ale nie grzeszni... Nasty

Proponuję nie mieszać perwersyjnych upodobań do kwestii moralnych, a ku tym drugim właśnie zmierzał ten wątek i w zasadzi to ich sie tyczył! Ya winkles

No bo co to wszystko ma wspólnego z perwersją?
Chyba, że przyjmiemy, że ktoś osiągałby zadowolenie sexualne kochając się jedynie z kimś innym niż z partnerem, z którym się związał! Idea

Ale czy taki pervers jest wśród nas?

Bard

Hah PK

Gorzej jak ktos wykazuje sie perwersyjnym upodobaniem do ustanawiania norm moralnych. Bo jak wtedy rozwiazac ten wezel gordyjski? Ciac cietym jezykiem, czy machnac reka i dac gotowac sie we wlasnym sosie?
Szkoda wielka, ale do 3 razy sztuka. Tylko czy znudzona gawiedz doczeka trzeciego aktu przedstawienia...ot pytanie.

Salome zaluje bardzo braku szansy ogladania tego wielowatkowego stripteasu. Znajac Twoja blyskotliwosc i zmysl obserwacji, juz ostrzylem pazury i zeby na to niewatpliwie interesujace przedstawienie.

A teraz lulam.

Padre Barre

Hah, Bardzie Laughing

Normy moralne są już daaawno ustanowione!
Chodzi jedynie o ich przestrzeganie, ale... czy koniecznie chcemy mówić o tym tutaj (= w tym wątku)?

No to mówmy! 2 man down

Bo jak nie o tym, to... właściwie o czym?

Wróć(cie) do postu założycielskiego tego tematu! Wink

Luajże, lulaj...

tuf

megi

Nie wiem jaki sens pisania tego co napisze (pomijając kwestię czy Pan Starszy tego cichcem nie wykopie), bo na 3-im już forum sytuacja się powtarza...
ale słowa Barda (jako przedstawiciela starej gwardii) oddają setno problemu.
Na każdym forum to samo, zawsze trzeba wysłuchać monologu o zasadach, który tak na prawdę służy wykurzeniu fajnych samców i zawsze Starszemu przyklaskuje ileś pań i i iluś "tuffików".
Ja rozumiem, że nie każdemu muszą podobać się różne kwestie moralne, ale czy sens ma "nawracanie"??
Może za chwile zjawi się tu ktoś kto powie, że seks tylko po ślubie, bo oznacza poszanowanie partnerki/ra i że łajdaczenia się z więcej niż jedną osobą na np. m-ąc to maksymalne kurewstwo i też przytoczy kilka argumentów za i czyje zasady będą wtedy fajniejsze??

Czy naprawdę istnienie tego miejsca ma służyć wyłącznie wrzucaniu fotek, które dla wielu z Nas pozostaną wyłącznie abstrakcją??
Czy wymiana doświadczeń opisywanie ich itp, bez deptania życiorysów to zbyt wiele??
Czy zawsze musi być ten sam - DOKŁADNIE TEN SAM - schemat??

Droga GÓRO
Cenię to że poświęcacie swój czas, że znaleźliście miejsce, że zaprosiliście Nas tutaj, ale ile razy trzeba popełnić te same błędy żeby wyciągnąć wnioski??

(nie odpiszę na zaczepki po tym poście, nie podniosę miecza do walki itp., jak znam życie nic się nie zmieni, a ja będę co najwyżej wtrącała od czasu do czasu swe ironiczne dopiski...)