www.perversik.fora.pl

Afrodyta

Jestem bardzo dojrzałą kobietą, przeżyłam dwa porody, mam sporą wiedzę z racji medycznego wykształcenia....
Zauważyłam, że Ty Salome z całą pewnością jesteś "po fachu', zatem Twoje pytania zupełnie mnie nie dziwią.
Smile

tuf

No pełny szacun prayer

kolejna dr Queen w naszym nieuświadomionym środowisku Wink

No może nie do końca nieuświadomionym ale zawsze rządnym informacji..
Rolling eyes

Pozdrowienia... Bardzo Dojrzała Kobieto Wink

Cieszę się że więcej jest tu osób z mojego pokolenia... Little thongue man

bo do tej pory to szczawiki się wypowiadały Rolling eyes

Salome

Tuf'ie,jak ja jestem szczawik,to Ty musiałbyś jeszcze raczkować What u think

już pisałam,że jestem od Ciebie na tyle starsza,że po fajki możesz mi skakać.
A żeby nie było OT (bo PB dyskusję przeniesie Guy with axe

)
W pierwszej ciąży seksiłam się okrutnie i bez opamiętania do samego końca
tj. do chwili,gdy zabrali mnie do szpitala,wcale nie na poród.
Horrorów tu pisać nie będę.
A potem wszystkie doświadczone mówiły,ze drugi poród będzie łatwiejszy.
Nie był.
A robiłam wszystko,jak kazali i wykształceni medycznie i doświadczeni życiowo.
I choć mi wszyscy obiecywali,że to się zapomina,nie zapomniałam.
Więcej rodzić już nie będę,ale większość mojego życia seksualnego
strachem było podszyte okrutnym,przed rodzeniem,oczywiście Toilet monster

Teraz jestem wreszcie wolna i swobodna.
Chwała menopauzie Super

tuf

Och Sali, przepraszam jeśli Cie uraziłem. Nie miałem takiego zamiaru. Nie wytykając wieku, już gdzieś pisałem, że piąty krzyżyk mi wystartował. Ale jak trzeba to mogę Ci po fajeczki skoczyć... Chociaż jeśli miałbym wybierać to wolałbym po coś innego... fajki są niezdrowe, niesmaczne i w ogóle... wiem, bo już 8 miechów nie palę Rock ya

Wracając do tematu, może się powtórzę, ale dla mnie sex z ciężarówka to coś obłędnego. Miałem to 2 razy i więcej raczej nie będzie, ale wspomnienia są piękne. W połogu również. Pamiętam jak po karmieniu ja się dorywałem do resztek Rolling eyes

Tak czy siak ciąża nie choroba i uważam, że można jechać do końca pod warunkiem oczywiście, że nie ma przeciwwskazań medycznych.

shutterfly

Sali horror to jest to co ludzie mówią i wmawiają na temat ciąży. Widać że edukacja kobiet żadna a jeszcze te naciski zewsząd i te bzdury typu że się "zapomina" właśnie. Koszmar.

Salome

Tuf'ie,to ja przepraszam,ale gdzieś przeczytałam,że masz 40+ Guy with axe

teraz to już nie ośmieliłabym się wysłać Cię po fajki Rolling eyes

bo ja bardzo lubię "poniewierać" młodzieżą ,w innych czynnościach teeż Weedman

Shuti,sztuczne zapłodnienie już jest,
ale sztucznej macicy nie ma,niestety i rodzić musimy,
jakoś nasz gatunek powinien przetrwać,chyba?

tuf

shutterfly

Sali: właśnie takie stawianie przed faktami dokonanymi i niby koniecznościami wyższymi jest jednym z najczęstszych "chwytów" stosowanych wobec kobiet. Ja na przykład nie rodziłem i nie zamierzam i taki wybór powinien być do dyspozycji każdej kobiety. Ludzi jest teraz ponad 5 czy 6 miliardów (próbowałaś sobie to kiedyś wyobrazić? MILIARDÓW!) i gatunek przetrwa. Za to jeśli ludzie przestaną uznawać mnożenie za swój obowiązek to może się od-ciąży Wink

te biedne tramwaje zatłoczone a ludzie będą mieć więcej czasu na życie Very Happy

Salome

Shuti,ale mój gatunek by nie przetrwał Gives thy a finger

a geny mam zajefajne (hehe) Super

a,co gorsza,geny mojej Babci zniknęłyby w niebycie,a ja jestem
(prawie) Jej kopią Rock ya

Teraz cierpliwie czekam,aż pojawią się moje wnuczki,
oj,będzie się działo Ya winkles

Tuf'ie, "psia jucha",to ja już "za niedługo" rozpocznę 6 krzyżyk??? Toilet monster

ale to brzmi...
no i dalej nie wiem,czy mogę Tobą "poniewierać",bo 5 krzyżyk już mam,
wg.tej nomenklatury Weedman

shutterfly

Geny determinują tylko ciało i wygląd zewnętrzny, do charakteru mają się nijak. Ja tam jestem unikalny i myślę że nawet przez klonowanie skopiuje się tylko ciało. Trochę już za późno Sali, ale podpuścili Cię z tym kopiowaniem genów żeby Cię namówić Very Happy

tuf

Sali, nie przejmuj się powyższym tekstem.
Możesz mnie poniewierać ile tylko chcesz. Będę zaszczycony mogąc Ci służyć i czołgać sie u Twych stóp Rolling eyes

Z każdym Twoim słowem robi mi sie w serduszku coraz cieplej... Snakeman

Swoja drogą... 6 to chyba diabelska cyferka??
Może nasza pokładowa ... sie wypowie...

shutterfly

Cześć tuf, jeśli mój tekst masz na myśli to żeby było jasne:

Chciałbym, żeby wszyscy ludzie decydujący się na dziecko robili tak bo chcą mieć dziecko i liczą się ze wszystkimi tego konsekwencjami (zwiększone zapotrzebowanie na kasę oraz mniej czasu). Chęć posiadania dziecka jest dla mnie jedynym słusznym powodem posiadania dziecka.

Natomiast w rejony społecznych nacisków i zwykłej ściemy zaliczam następujące pseudo-powody:

1. bo masz 25 lat
2. bo trzeba ratować wymierający gatunek ludzki
3. bo w ten sposób możesz się skopiować i unieśmiertelnić
3. bo tylko do tego jesteś stworzona

Czy teraz jasno się wyraziłem?

Salome

Shutti,ja nie wiem,jak innym,ale mnie tak nikt nie mówił,
wręcz odwrotnie,że ja to do rodzenia dzieci się nie nadaję Toilet monster

ani wśród moich rozlicznych koleżanek i przyjaciółek nie znam
takiego przypadku,albo chciały mieć dzieci (nawet 4 Gives thy a finger

)
albo nie i basta.
A w sprawie genetyki,ciśnie mi się pytanie Razz

co powiesz w temacie "pamięć genetyczna komórki"?
czytałeś,co się dzieje po przeszczepach narządów?

Ale to już nie tu taka dyskusja,bo mi Ojczulek w końcu dupę złoi Snakeman

albo,co gorsza,zbanuje Weedman

Tuf'ie ja to aniołek jestem,a że trochę upadły What u think

tak troszeczkę,to nie musisz mnie 6 straszyć,bo mi zaraz
każą na drutach dziergać i to berety Rolling eyes

i po co ja się do tych cyferek przyznawałam? Weedman

tuf

Shuti, właściwie nie wiem co mam powiedzieć. Stary jestem a głupi. Generalnie masz całkowicie masz rację, i też sobie myślę, że ja też poddałem się tym stereotypom, które przytoczyłeś... Faktycznie gdzieś odezwały się jakieś pierwotne instynkty, wspomnienia. Tylko wiesz co? W sumie uważam, że dobrze się stało... widzisz, mojemu koledze z religii a potem ze studiów kilka dni temu urodziło się dziecko... Domyślam się, że bardzo tego chciał... chociaż nie wiem do końca na ile to jego ślubna chciała i tyle... Jest tylko jeden drobiazg... jego dziecko za chwile do moich będzie mówiło wujku, ciociu... Żeby było jasne, ja nie mam nic przeciwko późnemu macierzyństwu, tylko pomimo, że to mój przyjaciel, do końca nie mam pewności, że to on tego chciał... Ale idąc dalej tym tropem, gdyby w dzisiejszych czasach młodzi ludzie nie poddawali się jakimś konwenansom, to faktycznie społeczeństwo by zakończyło żywot. A tak bardziej egoistycznie... Kto będzie pracował na nasze emerytury???? Gives thy a finger

shutterfly

Na wstępie pozdrowienia dla kolegi z religii - fakt dokonany to już zupełnie inna sprawa i wszelkie dyskusje są tu nie na miejscu. Oby dziecko było zdrowe i szczęśliwe i rodzina też.

Mam jednak jedną drobną uwagę: dziecko nie "rodzi się" samo. Dziecko rodzi kobieta, której życie na ten czas idzie do kasacji a ilość snu i czasu dla siebie schodzi do zera.

Co do późnego macierzyństwa - moja matka miała 31 lat gdy mnie urodziła i nie mam żadnego uszczerbku na zdrowiu. Nic mnie nie obchodzi ile lat mają dzieci jej znajomych. Dodam, że spotkałem rodzeństwo o znacznej różnicy wieku, siostra kilkanaście lat starsza od brata. I co? I to, że nie było głupiej konkurencji między nimi ani poczucia krzywdy a kobieta na pewno doszła do siebie pomiędzy ciążami.

Chyba niepotrzebnie bronisz konwenansów, one mają się całkiem nieźle. Ja w każdym razie uważam, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zmuszania do zajścia w ciążę. Nie ważne, czy ma ono formę gwałtu małżeńskiego czy głupawego dogadywania przez rodzinkę czy kogolwiek. Nie ma usprawiedliwienia i kropka.