|
www.perversik.fora.pl By erotyka rosła w siłę, a ludziom żyło się przyjemniej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oskar591
Świntuch
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:18, 09 Mar 2009 Temat postu: z pamiętnika mlodego kucharza |
|
|
Plątam się dziś po kuchni zastanawiając się co by tu dziś przygotować na obiadzio.
Nie mam żadnego konkretnego pomysła.
Przewertowałem kartki jakiejś książki kucharskiej i nic. Dalej pustka w głowie.
Pomyślałem sobie że przecież w hipermarketach są takie już gotowe swojskie potrawy.
Tak. To będzie najłatwiejsze. Po prostu pojadę i kupię i problem z głowy.
Market.
Przeglądam torebki.
,,Barszcz domowy”, ,,Żurek domowy”, ,,Jarzynowa domowa”
No fajnie. Jest z czego wybrać. Ucieszyłem się.
Ale wiesz co?
Spojrzałem na drugą stronę opakowania a tam sposób przygotowania no i skład.
Oczami wyobraźni wróciłem do dawnego mojego domu. Do kuchni mojej mamy. A tam na półkach zawieszonych w pobliżu pieca chlebowego obok ceramicznych pojemników z suszoną pietruszką, grzybami, majerankiem i innymi skarbami natury pojawiły się ampułki z widocznymi napisami E 362, E 248, E ileś tam.
Być może są to ,,Domowe posiłki” ale w żaden sposób nie kojarzą mi się z moim domem.
Po powrocie zrobiłem przegląd zamrażarki i ku mojemu zaskoczeniu znalazłem tam jeszcze jedną tuszkę króliczą z późno jesiennego uboju.
No tak.
Problem sam się rozwiązał. Po prostu zrobię > PRAŻONE<
Czy ktoś z Was wie co to takiego?
Jeśli nie to chętnie podam sposób na to by było pyszne.
Przyniosłem ze spiżarni ziemniaki a przy okazji ciężki żeliwny garnek przeznaczony tylko do tej potrawy i aby wszystko było w zgodzie z tradycjami upiekę w moim sporym, murowanym z otoczaków z naszej rzeki kominku. Cholernie lubię wpatrywać się w świergolące i hasające po brzozowych drwach płomyki. Będzie przyjemnie i pożytecznie.
Na ziemniakach już widać kilkumiesięczne przechowywanie. Nie są takie jak wtedy zaraz po wykopkach.
Pamiętam.
Konie starego Jagielskiego ( nie żyje już. Szkoda )ciągnęły kopaczkę która rozrzucała je po całym polu. Zbieraliśmy cierpliwie złociste bulwy wsypując do postawionego opodal wozu.
Ciężka praca. Po całym dniu kręgosłup nie chce się wyprostować. Dobrze że przyszli sąsiedzi Jednak na ich pomoc zawsze można liczyć.
Późnym popołudniem dzieci z pozostałych na polu łęcin ułożyły sporych rozmiarów stos.
Kilka suchych gałęzi z pobliskiego sadu, zapałka i rozbłysnął aromatyczny ogień.
Dym.
Gdy przypominam sobie jego zapach w moim sercu budzi się jakieś nieokreślone ciepłe uczucie. Znacie ten zapach?
Gdy nagromadziło się już wystarczająco popiołu wrzuciliśmy weń świeżo ukopane grule.
Piotrek, ten od Bochenków, znacie go na pewno, przyniósł gitarę. Ja rozweselacz w butelce i coś na ząb.
Usiedliśmy na różnych przypadkowych przedmiotach wkoło palącego się ognia.
Piotrek nucił piosenki. My wtórowaliśmy mu cicho by nie płoszyć nastroju. Dziewczyny coraz bardziej przytulały się do swych chłopców a ci przygarniali je do siebie swoimi zmęczonymi ramionami. Czasem jak spłoszony szarak przemykał szybki czuły pocałunek
Mnie więcej po godzinie ziemniaki były gotowe.
I wierzcie mi.
Można do nich dodać masełko i odrobinę soli. Ale wcale nie koniecznie.
To ludzie sobą nadają smak i aromat potrawą.
Zaczynam tęsknić do jesieni.
Biorę się za gotowanie bo inaczej prażone będzie na kolację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kurunam
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:43, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No i zdążyłeś, Oskarku, przygotować prażone na obiad?
W rodzinnych stronach mojej mamy częściej niż prażone mówiło się "pieczonki"
Uwielbiałam te całe przygotowania i potem pieczenie w specjalnym kociołku na trójnogu stawianym na ognisku (było specjalne miejsce na Babcinym podwórku). Koniecznie trzeba było dodać jałowca, wtedy smak był wprost nieziemski... Do dziś go pamiętam Sama czasem teraz szykuję pieczonki, ale to już tylko marna imitacja tych smaków dzieciństwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oskar591
Świntuch
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:00, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Miło mi że obudziłem w Tobie wspomnienia tych dawno minionych chwil.
Też z wielkim sentymentem wspominam zdarzenia i ludzi których już nie ma.
Pamiętnika dzień następny
Lubię takie dni kiedy przygotowanie obiadku nie przebiega w samotności ze swoimi myślami.
Uwielbiam chwile kiedy robimy to razem.
I jesteś tu ze mną.
Nigdy wtedy w zlewozmywaku nie piętrzą się góry brudnych naczyń.
Dzisiaj rosół wołowy i na drugie sztuka mięsa z jarzynami. Ja sprawnie myję ładny kawałek wołowiny. Garnek, woda i na rozgrzaną płytę kuchni kaflowej.
W palenisku wesoło pstrykają płomienie. W powietrzu czuć ciepło i zapach przypalanej cebuli. Obierasz jarzyny.
Powiedz czemu to robisz?
Bierzesz w usta obraną marchewkę, i wzdychając pieścisz ją języczkiem, masz przy tym przymknięte oczy a Twoje biodra wykonują okrężne ruchy. Przytulasz ją potem do swojego brzuszka przesuwając to do góry, to w dół.
Przestań proszę bo robię się zazdrosny o jakąś marchewkę.
A jak okaże się że ta marchewka to samiec? To co ja wtedy zrobię? Zrobię się zbyteczny?
Dość tego!!!
Nerwowym ruchem zabieram Tobie z dłoni to wstrętne warzywo i sprawnym ruchem noża przecinam na połówki wzdłuż. Podobny los spotyka też tego pietrucha innych marchwi i pora.
Lądują potem w garnku z gorącą wodą. Niech mają za swoje!!! Zboczeńcy.
Siedzą tam cicho jak grzesznicy w piekielnym kotle a ja dorzucam do paleniska drew.
Teraz bierzemy się za makaron.
Sypię na stolnicę mąkę i robię w środku dołek. Do niego dwa jajka ( hi hi hi ) troszkę soli i wody. Zagniatam ciasto.
Wykorzystujesz to że mam oblepione ręce. Klękasz za mną odsłaniasz mi pośladki i zaczynasz pieścić dotykiem palców, policzków, ust. Twoje kochane ręce błądzą coraz dalej i dalej docierając aż do miejsca gdzie moje rozbudzenie osiąga ekstremum.
Nie wytrzymuję. Odwracam się i oblepionymi ciastem dłońmi zrywam z Ciebie ubranie.
Na twojej skórze odbija się mączne grafiti moich rąk. Przyciągam do siebie Twoje drżące z podniecenia pośladki. Na szafkach. Na stole. Na podłodze koło lodówki.
Czemu tak krzyczysz?
Przecież ja Cię tylko kocham.
Uśmiechnięci w milczeniu zjadamy swoje porcje rosołu ze swojskim makaronem. Ja zostawiłem na talerzu zboczone marchewki. Nie wezmę ich do ust. Wstrętne kanalie. Ośmieliły się dotknąć mojej świętości.
Poobiedni spacer był świetny. Znowu byliśmy zakochaną parą idącą w przytuleniu gdzieś przed siebie. I znowu miałaś ten wyraz oczu jak wtedy gdy szliśmy nasz pierwszy raz po parku.
Pamiętasz?
Też było przedwiośnie.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lorelei
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:04, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kurde Oskar... pięknie piszesz
I zdecydowanie za rzadko i za mało
Bardzo przyjemnie się czyta...
ps.
Uwaga, teraz Cie podpuszczam:
O sprzątaniu też tak ładnie byś napisał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elzityg
Mistress
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:40, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oskarku powaliłeś mnie na kolana
Nigdy tak nie będę umiała................. gotować
Ech spróbowałabym Twoich potraw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mała_Anielica
Świntuch
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:48, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oskar, mistrzostwo świata, masz ukryte talenty, no no
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kurunam
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:30, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oskarku, to jest cudne...
Marzenie, po prostu... mmm...
Pisz jak najwięcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oskar591
Świntuch
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:40, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lorelei napisał: |
Uwaga, teraz Cie podpuszczam:
O sprzątaniu też tak ładnie byś napisał? |
Dziękuję Lorelei.
Bardzo ważne są dla mnie Twoje ciepłe slowa.
ps
Dałem się podpuścić.
Spróbuję coś napisać
elzityg napisał: | Oskarku powaliłeś mnie na kolana
Nigdy tak nie będę umiała................. gotować
Ech spróbowałabym Twoich potraw |
Tygrysku!!!
Proszę nie klęcz. Masz zbyt delikatne nogi. I są one stworzone raczej do pieszczot i całowania niż do klęczenia. No chyba że chodzi tu jakieś pozycje to wtedy jest to uzasadnione.
Dzięki Elzi
Wam też bardzo dziękuję Aniołku i Rubinku ze tak bardzo mile slowa.
Naprawdę wiele one dla mnie znaczą po mojej dość długiej banicji
Jesteście Kochane Wszystkie. Bo kobiety właśnie są po to by je kochać.
Więc tylko spełniam obowiązek i to robię
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oskar591 dnia Śro 8:51, 11 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wigra11
Świntuch
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:36, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A ja lubię marchewki nawet te zboczone.
Inne jarzynki też D)) i owoce zboczone też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Padre Barre
Burdel Papcio Junior
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 3:34, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Akurat ja niekoniecznie chcę się załapać na buziaka od Ciebie Oskarku, ale przyznam za Paniami, że niewątpliwa perwersja kryjąca się w Twym kulinarnym opisie jest najwyższej próby, a takich rzeczy nigdy na tym Forum nie jest za mało!
Gotuj dalej!
Bo dobrze wiesz przecież, że chętnie posmakujemy wszystkich specjałów, którymi się z nami bezwstydnie i rajcownie, lecz zarazem niepowtarzalnie, taktownie i romantycznie podzielisz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oskar591
Świntuch
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:45, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem Droga Lori czy to będzie zadawalający opis sprzątania.Jeśli nie to daj znać. Posprzątam jeszcze raz.
Nie lubię takich dni jak dzisiaj.
Zapytacie czemu?
To proste kiedyś trzeba w tej kuchni zrobić gruntówkę.
Cholera. Że ten kurz i inne brudy muszą się tak szybko zbierać i gromadzić we wszystkich zakamarkach.
Trzeba to jakoś przeżyć.
Dziś na obiadek zrobię im coś niezbyt angażującego bo sprzątając nie będę mieć zbyt dużo czasu na stanie przy garach. Hmmm Zrobię im zupkę mleczną z kluseczkami kładzionymi i ziemniaczki na sposób góralski. Kluski kładzione robię z ciasta podobnego do tego na naleśniki tylko trochę musi być gęściejsze. Na gorące mleko kładę małą łyżeczką taką z długą rączką jak do nabierania kawy małe porcje ciasta trochę pociągając by kluseczkom tworzyły się takie niby wąsy. Fajnie wyglądają . Prawda?
Ziemniaki po góralsku też proste i szybkie. Trzeba je ugotować a w czasie gotowania na patelni podsmażam dobrą wędzonkę z posiekaną cebulką potem wszystko razem gniotę w garnku z ziemniakami i już gotowe.
Za mocno napaliłem dziś w piecu i nawet takie czynności jak wycieranie kurzu powoduje u mnie mocne pocenie. Co chwilę zrzucam z siebie jakąś część garderoby, aż w końcu zostaję tylko w klapkach i różowych bokserkach z białym zabawnym prosiaczkiem w miejscu gdzie znajduje się mój......... No wiecie co tam jest.
Moje psy zaczęły mnie jakoś dziwnie obserwować. Muszę uważać by nie podrapały mi brzucha, no i podłogi chyba też nie będę myć na kolanach. Bo kto wie co przyjdzie Brunerowi do łba.
Kurcze idzie listonoszka. Jeszcze jej tu brakowalo.
Szybko ubieram szlafrok. ( na lewą stronę) i otwieram jej drzwi.
Patrzy dziwnym wzrokiem na moje nie kompletne odzienie i pyta
-Nie przeszkodziłam w czymś?
No dodrze niech zapyta ale po co ten uśmieszek i to perskie oczko. Stara zboczucha
-Nie. Sam jestem w domu.
Odpowiadam speszony
-To może zaprosisz mnie na jakąś kawę?
Milczenie. Potem dodaje
-Żartowałam.
Ufff. Chwała Bogu. Bo ona mi się nie podoba. Chociaż.........
Przyniosła mi bilingi rozmów z mojego telefonu. Miałem wysoki rachunek i sobie zażyczyłem ich by wyjaśnić przyczynę tych przegadanych ponoć minut.
Zastanowiłem się dlaczego tak dużo połączeń jest z Anglią. Przecież ja tam nie dzwoniłem.
Może syn? A w ogóle ciekawe co to za numer. I do kogo należy. Chyba zadzwonię i sprawdzę
Udało się połączyć za pierwszym razem.
-Hallo. Dzień dobry .Czy pani mówi po polsku?..... Tak? To dobrze....... Czy rozmawiała pani ostatnio z kimś z polski?......A co panią obchodzi moje imię?.............No dobrze już dobrze. Jestem Oskar.......Co pani ściąga?........Tak tam u was gorąco że musi pani ściągnąć bluzkę? ........Jak ma pani na imię? Lolita? ......Loli co masz przezroczyste?
....Bardotki?........
A zdjęłaś już?...... To dobrze....... Jakie masz te majteczki?......Ach z motylkiem na ...... Uhmm...... Wiem......Robią się mokre..... To zdejmij je ......... Jak jestem ubrany?....... Hmmmm...... No wiesz Loli w samych majtkach...... Po co mam je zdejmować?.... No dobrze.....Jak chcesz......No pewnie że twardy......Powiedz jeszcze raz jak to robisz....... Pewnie że czuję......Czekaj jeszcze chwilę.....Już dochodzę......Ty też?......Teraz szybciej.....
Aaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!........... Pewnie że było nieźle..... Kiedy znowu się spotkamy?..... Dobrze przekręcę...... Pa........No dobrze.... Na razie muszę to wszystko powycierać..... Pa.
Kurcze jak ja fruwałem z ta ścierką i mopem po kuchni. Chyba wróciła mi chęć do życia.
Jemy obiad
-Maciek. Wiem gdzie dzwoniłeś. Przyszedł biling.
Zrobił się czerwony
-Ale ja tylko chciałem...... a właściwie to mi się pomylił numer i......
-Dobra. Już nie tłumacz się. Policzymy te Twoje minuty i zapłacisz za nie. A tak na przyszłość to zapamiętaj. W poniedziałek, środę i piątek dzwonię ja. Ty we wtorek , czwartek i sobotę. W niedzielę Lulu ma wolne.
Napisałem już kilka odcinków pamiętnika ale nie wszystkie mają elementy erotyczne. Nie wiem czy będziecie chcieli czytać takie inne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oskar591 dnia Pią 7:56, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lorelei
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:02, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ha ha ha
Fajne to sprzątanie
Oskar, nie tylko erotyką człowiek żyje, Twoje teksty są po prostu przyjemne,
bardzo miło się je czyta i taki miły nastrój po nich zostaje
Więc pisz, rób nam dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kurunam
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:29, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie, Oskarku, nie tylko erotyką człowiek żyje
Pisz, pisz jak najwięcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Padre Barre
Burdel Papcio Junior
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:09, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kurunam napisał: | (...) nie tylko erotyką człowiek żyje (...) |
Poważnie???
Ale fakt - Oskar jest specjalistą w smacznych i lekkostrawnych textach!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kurunam
Świntuch
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:17, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No wyobraź sobie, że czasem zdarza mi się pomyśleć nie tylko o erotyce...
I porobić coś w innych sferach życia...
Zresztą nie tylko mnie - chyba - przecież powtórzyłam za Lori
Wydaje mi się, że Oskarek potrafi pisać świetnie bez względu na temat
Ech... zazdroszczę Ci, Oskarku, tej lekkości pióra...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|