www.perversik.fora.pl

wesoły1979 · Wysłany: Sob 19:43, 21 Mar 2009 Temat postu:

Do mojej babci...drugiej tak mądrej kobiety nie znam! Właśnie a a propos babć, to czy potrafiłbyś sie odnaleźć w czasach ich młodości, gdy wszystko było takie proste a technika dopiero wkraczała do ich zycia? Czy to jest dobrze sformułowane pytanie

Kurunam · Wysłany: Sob 19:57, 21 Mar 2009 Temat postu:

Z opowieści mojej babci pamiętam, że nie wszystko było takie proste, ale każdą nowinkę techniki moja babcia chętnie poznawała, o ile tylko miała taką możliwość. Mam to po niej Wink

Myślę, że pewnie umiałbym znaleźć się i w tamtych czasach Wink

No właśnie, babcia...
Ktoś kiedyś powiedział, że tak długo jest się dzieckiem dopóki ma się babcię... Co o tym myślicie?

kwezall · Wysłany: Sob 21:05, 21 Mar 2009 Temat postu:

Przyznam, że nie słyszałam. Jestem dzieckiem dopóki, żyje rodzic, żyją rodzice to tak.
Ale chyba coś w tym jest faktycznie, biorąc pod uwagę kolejność pokoleń.

O właśnie życie...Czy zastanawiałaś/eś się po co żyjesz? Wink

wesoły1979 · Wysłany: Nie 10:17, 22 Mar 2009 Temat postu:

Raczej zastanawiałem się nad tym dla KOGO żyję, ale gdy stwierdziłem, że nie ma nikogo takiego w pobliżu, to zacząłem sie zastanawiać po co żyję...Mam kilka misji do spełnienia. To nic narzuconego przez kogokolwiek, ale moja dobra wola i np:Czasem udzielam się w domu opieki nad dziećmi z porażeniem mózgowym, bawię się z nimi i to nieprawda, że one nic nie rozumieją!!! Tak sobie myślę, że wielu z nas mogłoby się od nich sporo nauczyć a już napewno mówienia prawdy...No i pytanie do Was: Jak zachowałbyś się wiedząc, że Twoje nienarodzone jeszcze dziecko będzie miało jakieś braki?

Kurunam · Wysłany: Nie 15:38, 22 Mar 2009 Temat postu:

Nie wiem na pewno... Ale myślę, że podobnie jak w innych trudnych życiowych sytuacjach. Najpierw wpadłabym w panikę. Potem chciałabym koniecznie zweryfikować czy na pewno tak będzie. A jeszcze potem zaczęłabym szukać informacji, co można zrobić oraz czy i jak da się z tym żyć...

Czy i jak takie różne trudne doświadczenia wpływają na Was?

Sygita · Wysłany: Nie 20:13, 22 Mar 2009 Temat postu:

Najpierw walą o glebę. A później oczywiście wzmacniają, bo to nie jest czcza sentencja... "Co nas nie zabije..." etc.
Załóżmy, że Twoje dziecko jest orientacji homoseksualnej.
Jak reagujesz? Zaakceptujesz to? Oczekuję podwójnej odpowiedzi.
Wiadomo, że lesbijki są bardziej strawne (dla Panów zwłaszcza), niż geje.
Wersja syn i wersja córka. 2 man down

elzityg · Wysłany: Nie 22:56, 22 Mar 2009 Temat postu:

Oczywiście, że zaakceptuję, bo to przecież moje dziecko.
I nieważne czy chłopiec jest gejem czy dziewczynka - les.
Najważniejsze, żeby czuli się sobą we własnym ciele.

Jak reagujecie na niezapowiedzianych gości?

tuf · Wysłany: Pon 9:04, 23 Mar 2009 Temat postu:

To zależy co to za goście i w jakim stanie jestem ja i miejsce w którym sie znajduję. Jeśli są to mile widziane osoby a ja nie jestem zarobiony po uszy i mam jako taki porządek zapraszam ich do środka i goszczę czym chata bogata. Jeśli osoby nie są zbyt miłe mojej osobie i dodatkowo jestem w trakcie takiej czy innej działalności, sugeruję, że może lepiej spotkać sie innym razem.
Jak się dziś czujesz?

wesoły1979 · Wysłany: Pon 10:12, 23 Mar 2009 Temat postu:

Mam kaca

Było o gejach i lesbijkach, to teraz troszkę inaczej: Jak zareagowałbyś gdyby Twoja córka lub Twój syn przyprowadził do Twojego domu swojego wybranka, który ma inny kolor skóry, jest innego wyznania?

Padre Barre · Wysłany: Pon 17:48, 23 Mar 2009 Temat postu:

Niestety, muszę wyznać że są pewne nacje, do których mam poważne - i to nie bezzasadne! - zastrzeżenia, być moze nawet zatrącające o rasizm. Neutral

Ale personalnie nie mam żadnych obiekcji co do konkretnych osób które poznaję (póki mi osobiście nie podpadną), tak więc myślę, że bez problemu zniósłbym każdego innokolorowaca, a innowyznaniowca tym bardziej. Wink

Czy moglibyście na stałe wyprowadzić się do jakiegoś odległego, pozaeuropejskiego kraju?

wesoły1979 · Wysłany: Pon 17:53, 23 Mar 2009 Temat postu:

Pewnie tak i jesli już, to byłyby to ciepłe rejony a konkretnego kraju Ci nie podam. Obawiam się jednak, że z czasem zaczęło by mi brakować tej naszej swojskiej polskości...Kontynuując zapytam czy mógłbyś zmienić miejsce zamieszkania, spakować jedną waliżkę oraz rzucić aktualną pracę pracę dla kogoś, kto zawróci Ci w głowie?

Mała_Anielica · Wysłany: Pon 18:50, 23 Mar 2009 Temat postu:

Tak, jestem w stanie to zrobić, tylko musiałabym mieć jego zapewnienie, że na mnie czeka i chce żebym była blisko.

Czy stawianie miłości ponad wszystko jest dla Ciebie objawem szaleństwa, czy wprost przeciwnie?

Padre Barre · Wysłany: Wto 0:48, 24 Mar 2009 Temat postu:

Jasne, że jest objawem szaleństwa, którego zresztą się dopuściłem... Wink

Czy poczuliście kiedyś pociąg sexualny do starego, wieloteniego znajomego/znajomej, do którego/której niczego takiego wcześniej nie czuliście?

Salome · Wysłany: Wto 11:20, 24 Mar 2009 Temat postu:

Nie ,jeszcze mi się nic takiego nie zdarzyło i raczej nie zdarzy Smile

Jestem spontaniczna i na początku znajomości od razu określa mi się
stosunek do danej znajomości.
Jeśli się zakochasz w kimś nieodpowiednim,zrywasz znajomość,
czy udaje Ci się ukryć uczucia i zachowywać się normalnie ?

wesoły1979 · Wysłany: Wto 14:26, 24 Mar 2009 Temat postu:

Raczej staram się zachowywać normalnie i nie daję poznać, że coś czuję do takiej osoby i nie widzę powodu żeby zrywać tą znajomość 2 man down

Idąc na zakupy przygotowujesz listę najpotrzebniejszych rzeczy czy działasz spontanicznie i kupujesz wszystko na czym widnieje napis PROMOCJA nawet jeśli dana rzecz jest Ci zbędna?