www.perversik.fora.pl

Salome

Wiemy o różnych związkach poligamicznych,w większości krajów nielegalne,jednak istnieją,także nieformalne.W naszym kraju pojawiła się
taka forma,że małżeństwa dobierają sobie trzecią osobę.
Kiedyś kobiecy instynkt wybierał na ojca dla dzieci osobnika silnego fizycznie
ponieważ to siła decydowała o zdobywaniu pożywienia i takie geny
potrzebne były dla jej potomstwa.
Czytałam,że wraz z rozwojem technicznej cywilizacji,do zdobywania "pożywienia" potrzebny jest osobnik o rozwiniętych cechach intelektu,
a to nieczęsto idzie w parze z siłą i atrakcyjnością fizyczną samca.
Kobieca podświadomość jest w rozterce-najlepiej,żeby ojcem był zdrowy,silny fizycznie samiec,a opiekunem zdrowy,mądry intelektualista.
Czy w rezultacie będą się tworzyć "wielozwiązki",gdzie każdy będzie miał
swoją specjalizację?
Jedna partnerka do seksu,bo go lubi Smile

inna do rodzenia dzieci,bo to uwielbia Smile

inna do prowadzenia intelektualnych rozmów...
a może nie,do rozmów inny partner Smile

do zajmowania się ciężkimi,technicznymi,domowymi sprawami znowu inny
do zapładniania inny Smile

do zarabiania na to wszystko inny Smile

Mogą się tworzyć różne konfiguracje Razz

ale raczej przy jednej "głowie rodziny" czy to mężczyzny,czy kobiety.
Jak wam się to podoba? Weedman

fellis27

czytałam artykuł w pewnej niemieckiej gazecie,że ok 60% dzieci w niemczech wychowywane jest przez NIE biologicznych ojców!!!!! Procent straszny.
Założenie jest takie jak wyżej opisujesz czyli mamusia zachodzi w ciążę z "prawdziwym" ,silnym i przystojnym samcem (bo tak podpowiada genetyka i natura-silny zdobywca pożywienia).
Natomiast dziecko wychowuje z kolejnym partnerem -stabilnym emocjonalnie i uczuciowo intelektualistą.
"Prawdziwy "samiec posiadając silny i atawistyczny popęd nie zagrzeje długo miejsca u boku jednej partnerki bo musi gnać przed siebie i zapładniać co raz to nowe samice. Czyż biologia nie jest okrutna?
Ten instynkt przetrwania po trupach i bez względu na wszystko.
Mam jednak nadzieję ,iż to,że od zwierząt i atawizmów różni nas kultura do czegoś nas zoobowiązuje Laughing

Że panowie są w stanie zapanować nad swoją "chucią" ,godnie wychowywać swoje potomstwo i dbać o żony a nie węszyć kolejnej samiczki,którą można by uraczyć swoim nasieniem

oskar591

Jak sobie to wyobrazić ?
Nie wiem
Czyli co?
Społeczeństwo podzielone na elementy o określonych funkcjach?
Ileś kobiet przeznaczonych do utrzymania populacji na określonym poziomie
Jakaś ilość kucharek tancerek intelektualistek?
Taki sam podział w męskiej stronie społeczeństwa?
Zarodowe samce tancerze poeci?
Wybaczcie
Nie piszę się na taki układ

tuf

Przeczytałem gdzieś 5 dobrych rad, które są receptą na udany związek:
Salome, to może być doprecyzowanie Twojego pomysłu

1.Znajdź sobie mężczyznę,który pomaga w domu, chociaż sam też ma pracę

2.Zwiąż się z mężczyzną, który potrafi cie rozbawić

3.Wybierz mężczyznę na którego możesz liczyć, który cię nie okłamie

4.Potrzebujesz mężczyzny, który będzie cię kochał i rozpieszczał

5.Pilnuj żeby ci czterej nigdy się nawzajem o sobie nie dowiedzieli Gives thy a finger

sextutor

Jako ten, który dostarcza kobietom tego, czego nie dostarczają im 'oficjalni' partnerzy zupełnie nie mam problemu z tymi statystykami... Snakeman

Salome

Sextutor trochę się gubię

Padre Barre

Salome, nie badź śmieszna!
... przeciez tuti robi se z Was (= kobiet) jaja!
Zresztą, tak jak przez cały czas!

... no bo tak naprawdę: cóż on byłby w stanie dać komuś takiemu jak Ty?
Parę klapsów po dupie? Nasty